MIASTO
Ukradł słodycze warte 13 złotych. Okazało się, że jest poszukiwany…
Najbliższe dwa i pół roku spędzi w więziennej celi 52-letni mieszkaniec Kielc. Mężczyzna został zatrzymany we wtorek po tym, gdy próbował ukraść ze sklepu słodycze warte… trzynaście złotych. Później ukrywał przed mundurowymi fakt posiadania przy sobie dokumentów – okazało się, że był poszukiwany przez sąd.
Do stróżów prawa z Komisariatu Policji III w Kielcach zgłoszenie wpłynęło we wtorek, chwilę po dziewiątej. W jednym ze sklepów przy ulicy Sienkiewicza został ujęty złodziej słodyczy - czynności w tej sprawie podjęli mundurowi z ogniwa patrolowo – interwencyjnego śródmiejskiego komisariatu.
Mężczyzna przyłapany na próbie kradzieży oświadczył funkcjonariuszom, że nie posiada przy sobie żadnych dokumentów. Jednak jego zachowanie wskazywało, że ma coś do ukrycia - nie odpowiadał na proste pytania odnośnie swoich danych, nie potrafił też wskazać osoby, która mogłaby potwierdzić jego tożsamość. W związku z tym, mundurowi przeprowadzili kontrolę odzieży 52-latka.
Okazało się, że mężczyzna miał dowód osobisty w kieszeni, a powód ukrywania tego faktu został szybko wyjaśniony. Kielczanin nie stawił się do więzienia, by odbyć karę dwóch i pół roku pozbawienia wolności. Ze sklepu ze słodkościami trafił więc wprost do policyjnego aresztu – oprócz odbycia zasądzonej kary nie ominą go także konsekwencje za kradzież sklepową i kłamanie policjantów.