UJK wywiesza czarną flagę

Uczelnie narzekają na ich zdaniem skrajne niedofinansowanie polskiej nauki oraz rosnącą biurokratyzację. Wytykają także bierność Ministerstwa wobec skutków niżu demograficznego na uniwersytetach. Wykładowcy alarmują, że taka polityka państwowych decydentów prowadzi do marnotrawienia potencjału naukowego pracowników, studentów i doktorantów. Na wprowadzane przez Ministerstwo nowości narzeka także kieleckie środowisko akademickie. – Ten wyraz niezgody to nie tylko kwestia finansów ale tego co się dzieje na uczelniach. Rozbudowywane są systemy zbierania danych a biurokratyzacja rośnie w tempie geometrycznym. Odczuwają to pracownicy i studenci. Musimy gromadzić niesłychaną ilość danych, które nie wiadomo czy zostaną przez kogokolwiek i kiedykolwiek przejrzane - mówi profesor Janusz Detka, dziekan Wydziału Humanistycznego UJK.

Uczelnie narzekają też na niewystarczające finansowanie. - Przyjmując, że szkoła dostaje z państwowej kasy 80 parę milionów złotych, to do Wydziału Humanistycznego trafia około 13 milionów – podaje przykład profesor. Konieczne są cięcia. - Nie chciałbym popadać w skrajność ale nawet na zwykłych kartkach musimy oszczędzać. Potrzebujemy ich bardzo wiele, bo ciągle musimy pisać sprawozdania a potem też sprawozdania sprawozdań – ironicznie podkreśla przesadzoną biurokratyzację szkolnictwa wyższego dziekan Detka.

W ramach sprzeciwu oburzonych środowisk akademickich ulicami Warszawy przeszła „czarna procesja”. Wydział Humanistyczny kieleckiego uniwersytetu włączył się w akcję wywieszając nad wejściem do budynku czarną flagę. Czyżby humaniści pogrążali się w żałobie? – Nie chciałbym używać tak ostrych sformułowań. To raczej wyraz niezbyt dobrze rokujących prognoz ale nie żałoby – wyjaśnia uczony. - W Warszawie zdecydowano się odwołać do „czarnej procesji”, która przez stolicę przeszła pod koniec XVIII wieku domagając się praw dla mieszczan. Komitet Kryzysowy Humanistyki uznał, że czerń podkreśli pesymistycznej przyszłości jaką czeka polską naukę, jeśli będzie ona podążać w takim kierunku w jakim idzie obecnie – wyjaśnia Janusz Detka.

Przypomnijmy, że w budżecie państwa na rok 2015 szkolnictwo wyższe finansowane jest kwotą 0,42% PKB.