MIASTO
Uczta dla duszy
Kielce mają wreszcie nowoczesną galerię sztuki w centrum miasta, w pięknym budynku przy placu Artystów u stóp Wzgórza Zamkowego. Otwarcie nowej siedziby Biura Wystaw Artystycznych nastąpi już w poniedziałek 10 marca o godz.18.
Dzisiaj budynek BWA zachwyca swoją formą, ale jeszcze niedawno była to ruina przeznaczona do wyburzenia. Ma swoją historię, to dawna ubecka katownia, siedziba Młodzieżowego Domu Kultury i wreszcie przedszkole. Nie bardzo było wiadomo, co z nią zrobić. W końcu miasto, zważywszy na ciekawą architekturę budynku, postanowiło go wyremontować i przeznaczyć na BWA, które do tej pory mieściło się przy ul. Leśnej, w miejscu dość wyraźnie przypominającym minioną epokę.
– Kiedy usłyszałam, że będziemy mieli nową siedzibę, bardzo się ucieszyłam – wspomina Stanisława Zacharko-Łagowska, dyrektor BWA w Kielcach. – Ta radość uleciała ze mnie, kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam. Po otwarciu drzwi buchnął w moje nozdrza fetor z niewietrzonych zagrzybionych ścian, na środku podłogi walały się stare ubrania, a w kącie leżała… martwa jaskółka. Masz babo placek – pomyślałam sobie. – Ale budynek miał potencjał i wyjątkowo dobrą lokalizację. Już wtedy, mimo tej jaskółki, widziałam tam piękną galerię, spełniającą nowoczesne standardy na europejskim poziomie. Przeszliśmy trudną drogę bardzo żmudnego i kosztownego ratowania budynku. Ale czuwała nad tym kierownik budowy Justyna Kręcik, skrupulatna i uparta.
– Wszystko zrobione jest tak, jak chcieliśmy. Mamy piękną salę wystawową, mniejszą salkę i sześć kameralnych piwniczek. Dobudowano trzecią kondygnację, w której mieszczą się biura, magazyny i biblioteka. To nowoczesna galeria sztuki z całym niezbędnym zapleczem – podkreśla Zacharko.
W naszym zabieganym świecie często słyszymy: po co komu sztuka. Ale kielczanie kochają swoich artystów i są przywiązani do BWA. Mieliśmy tego przykład podczas przenosin biblioteki galerii, które były swoistym happeningiem. Przyszło tak dużo ludzi, że książki podawano sobie z rąk do rąk, tworząc żywy łańcuch. A na wernisażach zawsze są tłumy kielczan.
Na otwarcie BWA przygotowało wyjątkową wystawę „Kapitał sztuki”, prezentując własną kolekcję. Bowiem Galeria ma się czym pochwalić, przez lata zbierała prace twórców związanych z ziemią świętokrzyską tu wystawiających. 10 marca zobaczymy przekrój ich twórczości.
– Nigdy dotąd nie pokazywaliśmy tak wielkiej ekspozycji, bo po prostu nie mieliśmy gdzie. Teraz wystawimy prawie trzy tysiące prac. Widzowie się zdziwią. Zaprezentujemy dorobek twórczy nieżyjącego już Leszka Woźniaka, który chodził po Kielcach, pił piwo, czasami do kogoś zagadał. Przestał tworzyć, ale my mamy jego świetnie namalowane abstrakcje. Henryk Papierniak skończyłby w tym roku 80 lat. Znamy go jako doskonałego pejzażystę, ale malował też ekspresyjne, melancholijne obrazy. Zapomniany geometrysta Zbigniew Moralski żył krótko, chorował na nerki. W jego obrazach są pięknie zestrojone kolory – wylicza dyrektor Zacharko. Specjalnie na otwarcie nowy obraz „Molestowani” zaprezentuje Krzysztof Jackowski, Sławek Micek przygotował rzeźbę. Zobaczymy dzieła Marka Wawro.
W uroczystości otwarcia wezmą udział świętokrzyscy artyści, przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki. Wstęgę przetnie prezydent Wojciech Lubawski. – To miasto przekazało budynek na BWA i pieniądze na remont. Fundusze unijne dołożył urząd marszałkowski – tłumaczy Zacharko.
Czeka nas prawdziwa uczta dla duszy. Wystawa „Kapitał sztuki” czynna będzie do 6 kwietnia.
Dorota Kosierkiewicz