Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Tylko 11 z 25 radnych było na sesji. Prezydent Wenta oburzony

czwartek, 19 marca 2020 10:55 / Autor: Piotr Natkaniec
Tylko 11 z 25 radnych było na sesji. Prezydent Wenta oburzony
Tylko 11 z 25 radnych było na sesji. Prezydent Wenta oburzony
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Nadzwyczajna sesja kieleckiej rady miasta nie odbyła się. Kworum nie zostało osiągnięte, bowiem na sali było tylko 11 z 25 radnych.

Do osiągnięcia kworum potrzebnych jest 13 rajców. Sesja była zamknięta dla mieszkańców i dziennikarzy. W porządku obrad znajdowało się 7 punktów. Najważniejsze z nich dotyczyły prośby o wniesienie wkładu pieniężnego do Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami z przeznaczeniem na podwyższenie kapitału zakładowego.

- Spółka znajduje się w złej kondycji finansowej. W tym momencie za każdą tonę śmieci dopłaca i ponosi ogromne straty. Sytuacja jest poważna. Jeżeli radni nie zgodzą się na wniesienie wkładu pieniężnego, to spóła ogłosi upadłość – mówił nam we wtorek Arkadiusz Kubiec, wiceprezydent Kielc.

Sesja miała rozpocząć się o godzinie 9. Przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański zaapelował do radnych, żeby poczekać jeszcze 15 minut na pozostałych, ale nikt nie pojawił się w sali. Jako jedyny na mównicę wyszedł  prezydent Kielc Bogdan Wenta, który w mocnych słowach odniósł się do braku kworum na sesji.

- Jak się ma zachowanie radnych do wszystkich osób, którzy muszą pracować w czasie zagrożenia? - pytał Wenta.  - Do pracowników komunalnych, którzy muszą odbierać śmieci? Jak to się ma do pracowników MOPR-u czy prawników, którzy każdego dnia podpowiadają nam działania w aktualnej sytuacji? Jak to się ma do tego, że dziś na tym krótkim zebraniu największy klub miejski (Klub Prawa i Sprawiedliwości ma 11 radnych - przyp. red.) nie bierze udziału w obradach i jak się to ma do przekazu pana premiera Morawieckiego, który poprosił i wezwał prezydentów i samorządy wojewódzkie o współpracę. Jak się to ma do odpowiedzialności. Niech mieszkańcy odpowiedzą sobie na pytanie, kto ich tak naprawdę reprezentuje? Pracownicy urzędu są narażeni. Mówią, że ich rodziny pytają "czy naprawdę muszą pójść i wykonywać swoją pracę?" Ale to jest nasza misja. Również radnych, którzy zostali wybrani w wyborach przez mieszkańców i tak się tym szczycą. W innych miastach sesje się odbyły i niech mieszkańcy sami to ocenią. Aktualna sytuacja nie określa przepisów przejściowych. Ciągle obowiązują aktualne przepisy, w tym organów uchwałodawczych, a takim jest rada miasta - podkreślił Bogdan Wenta.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO