MIASTO
Trudna sytuacja w kieleckich szpitalach. Wojewoda uspokaja
Szpitalny Oddział Ratunkowy na Czarnowie do sobotniego poranku będzie zamknięty. Powodem insekty i konieczność dezynsekcji. Wojewoda świętokrzyski uspokaja: Szpital działa. Równocześnie w Świętokrzyskim Centrum Onkologii trwa nieoficjalny protest pielęgniarek – ponad 50 z nich przebywa na zwolnieniach lekarskich. Zbigniew Koniusz zapowiada podjęcie działań w razie przedłużania się trudnej sytuacji.
Informacja o dezynsekcji na SORze w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym wywołała niepokój wśród mieszkańców regionu. Wojewoda zapewnia jednak, że podjęte zostały wszelkie działania, mające złagodzić skutki przerwy w działaniu oddziału.
– Poczyniono wszystkie starania, zarówno ze strony dyrekcji szpitala, jak i organów ratownictwa medycznego, sztabu kryzysowego, dyspozytorzów medycznych i koordynatorów. Wszyscy mają rozpisane, jak działać i gdzie kierować pacjentów. Nie jest to sytuacja nagła. Na terenie szpitala wciąż działają inne oddziały. Jedyna grupa pacjentów, jaka nie może być przyjmowana, to osoby z urazami wielonarządowymi – informuje wojewoda. Jak dodaje, w kierowaniu pacjentów do innych placówek, również poza województwem, pomaga Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Wojewoda odniósł się także do sytuacji w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, gdzie większość pielęgniarek przebywa na zwolnieniach lekarskich.
- Onkologia nie cierpi zwłoki. Tę zwłokę mamy nie z przyczyn obiektywnych, ale z powodu być może racjonalnych żądań. Póki jest to wyłączenie, jak deklarowały to pielęgniarki, kilkudniowe, to jest to dopuszczalne. Jeżeli to się przedłuży – podejmiemy stosowne działania. Onkologia nie może zawiesić działania, nawet w imię celów, które mogą być uważane za szczytne czy rozsądne – podkreślił Zbigniew Koniusz.