MIASTO
Testy sprawdzające dla kandydatów na strażników miejskich. Przeszło je osiem osób
Egzamin z wiedzy ogólnej i zagadnień prawa, test sprawnościowy oraz rozmowa z komisją – tak wygląda droga każdego kandydata na strażnika miejskiego. Spośród jedenastu zgłoszonych dziś chętnych, do ostatniego etapu dotarło osiem osób. To właśnie spośród nich zostanie wybrana piątka najlepszych.
Na początek osoby aspirujące do bycia strażnikiem miejskim musiały zmierzyć się z dwudziestoma pytaniami. Dotyczyły one między innymi ustawy o strażach miejskich, znajomości kodeksu wykroczeń, a także praw pracowniczych.
- Każdy kandydat musiał udzielić przynajmniej piętnastu poprawnych odpowiedzi. W pierwszym etapie odpadły trzy osoby – wyjaśnia Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej.
Później przyszła pora na trochę ruchu. Test sprawnościowy obejmował trzy konkurencje – skłony tułowia z użyciem piłki lekarskiej, test harvardzki i bieg 10 x 10 metrów. Z tymi zmaganiami poradziła sobie cała ósemka, która następnie odpowiadała na pytania komisji egzaminacyjnej.
- Dotyczyły one wielu różnych, problematycznych kwestii. Jedna z kandydatek usłyszała pytanie – jak zachowałaby się Pani, gdyby będąc na służbie zobaczyła leżącą, nietrzeźwą osobę? Później odpowiedź jest oceniana przez komisję – zdradza Bogusław Kmieć.
Nazwiska pięciu osób, które wkrótce rozpoczną pracę w kieleckiej formacji, komisja ogłosi do 27 kwietnia. Przed każdą z nich kurs z zakresu funkcjonowania straży miejskiej, staż i praktyki we wszystkich sekcjach, potem – kolejny egzamin. Dopiero po nim przychodzi czas na pracę w mundurze strażnika.
Kandydat na strażnika miejskiego musi być zdrowy, mieć ukończone 21 lat i nie może być wcześniej karany.