MIASTO
Słaba Korona na remis
Nie był to najlepszy dzień dla „złocisto-krwistych”. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego w Wielki Czwartek zremisowała po słabym wyjazdowym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.
Bramkę dla kieleckiego zespołu w 10. minucie zdobył Maciej Korzym. Korona jednak nie była w stanie postawić się grającej o utrzymanie ekipie gospodarzy, bo już dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy straciła gola. Ten wynik utrzymał się już do końca starcia.
– To był trudny mecz dla obu drużyn. Szybko stracona bramka bardzo załamuje, a co dopiero stracona w taki sposób. Dlatego przez ponad 20 minut byliśmy poza grą. W przerwie jednak mobilizowaliśmy zawodników. To było tylko 0:1. Nie takie spotkania przecież widzieliśmy, gdzie odrabiano większe straty. W drugiej połowie w naszej grze było dużo ambicji. Nie było jednak łatwo, bo przeszkadzali nam wysocy zawodnicy Korony – stwierdza Czesław Michniewicz, nowy szkoleniowiec Podbeskidzia.
– Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku, bo liczyliśmy na trzy punkty na trudnym terenie, jakim jest stadion w Bielsku-Białej – mówi Leszek Ojrzyński, trener kieleckiego klubu.
{audio}Leszek Ojrzyński (Posłuchaj!)| lesiok.mp3{/audio}
Kolejne spotkanie „żółto-czerwonych” odbędzie się w następną niedzielę. Korona tym razem podejmie u siebie GKS Bełchatów, który podobnie jak Podbeskidzie, zachowuje jedynie matematyczne szanse na utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.
Fot. korona-kielce.pl