MIASTO
Strażnicy kontrolują paleniska. „Ludzie palą wszystkim”
Czym palą w piecach kielczanie? By się tego dowiedzieć, strażnicy miejscy prowadzą akcję „Smog”. Tylko we wrześniu, mundurowi przeprowadzili 25 kontroli, ich efektem było osiem mandatów.
Drewniana sklejka, śmieci, guma, a nawet… mech. Materiałów, które trafią do palenisk choć nie powinny, jest wiele.
- Mandaty, które nałożyli kieleccy strażnicy miejscy w ubiegłym miesiąciu opiewają na kwotę tysiąca dwustu pięćdziesięciu złotych. Z kolei w całym 2022 roku, nałożono w sumie 21 mandatów, dwie osoby pouczono, skierowano trzy wnioski o ukaranie do sądu – wylicza Angelika Kopczyńska, rzecznik straży miejskiej w Kielcach.
By analizować, w których rejonach naszego miasta powietrze jest zanieczyszczone, funkcjonariusze korzystają ze specjalistycznego drona. Urządzenie sprawdza, czy dym wydobywający się z kominów nie powstał w wyniku spalania toksycznych substancji.
- Zdarza się, że kielczanie wkładają do pieców śmieci, gałązki, lakierowane płyty meblowe. Wiemy, że czasy są trudne, ale pamiętajmy, że cząsteczki ulatniające się po spalaniu takich akcesoriów są rakotwórcze – przypomina Kopczyńska.
Jak zauważa, problem dotyczy całego miasta, szczególnie rejonów domków jednorodzinnych i działek rekreacyjnych. – Ludzie przeważnie tłumaczą się niewiedzą – kwituje rzecznik straży miejskiej.
Za spalanie w paleniskach nieodpowiednich substancji grozi do pięciuset złotych mandatu, a gdy sprawa trafi do sądu – grzywna w wysokości nawet pięciu tysięcy złotych.