MIASTO
Straż Miejska bierze się za Sienkiewkę. "Nie będzie tam autostrady".
Od poniedziałku kielecka Straż Miejskaprowadzi wzmożone kontrole na ulicy Sienkiewicza. Kierowcy bez uprawnień, którzy przejeżdżają przez deptak bądź na nim parkują, są karani mandatami.
Mieszkańcy posesji, służby miejskie, użytkownicy lokali usługowych oraz kierowcy pojazdów dostawczych w godzinach od 6 do 12 - tak wygląda lista uprawnionych do przejazdu przez ulicę Sienkiewicza. Jednak od lat Straż Miejska nie jest w stanie wyegzekwować tych przepisów, a główny deptak miasta jest rozjeżdżany przez samochody. Jak obiecuje Renata Gruszczyńska, nowa komendantka Straży Miejskiej, sytuacja ma się zmienić. - Będą wprowadzone wzmożone działania kontrolne. Nieuprawniony ruch pojazdów zostanie wyeliminowany. Nie ma naszej zgody na łamanie prawa. Sienkiewicza to deptak, po którym rodziny z dziećmi mają prawo spokojnie pospacerować. Nie może być tak, że robi nam się tam autostrada. Chcę zaapelować do mieszkańców i przedsiębiorców, żeby mieli na uwadze to, że tam istnieje strefa ograniczonego parkowania i poruszania się pojazdam i- mówi Renata Gruszczyńska.
Jak twierdzi komendantka, akcja patrolowa, która rozpoczęłą się w poniedziałek, będzie cyklicznie powtarzana. Za łamanie przepisów zakazu ruchu i zakazu postoju w miejscu niewyznaczonym kierowca może otrzymać mandat w wysokości od 100 do nawet 500 złotych. Można też zarobić punkty karne.