MIASTO
„Smart drugs”. Niebezpieczna alternatywa dla narkotyków?
Nootropy, inaczej nazywane też „smart drugs” to leki, które mają poprawić zdolności umysłowe – pozytywnie wpływać na pamięć i koncentrację. Choć przepisywane są wyłącznie na receptę, coraz częściej stosują je osoby zdrowe, chcące dodać sobie energii przy dużym wysiłku, na przykład studenci. Jak uważa Łukasz Niewczas, terapeuta od uzależnień, niektórzy młodzi ludzie traktują je jako alternatywę dla środków odurzających.
- Problem dotyczy dużej grupy młodych, ale i starsi sięgają po takie rozwiązania. Pomysłowość w tym zakresie nie ma granic. Połączenie silnych leków z np. alkoholem daje nowe rezultaty – mówi specjalista. – Sięganie po substancje lecznicze jest łatwiejsze niż kupowanie narkotyków, są one też dużo tańsze. Gram kokainy kosztuje jakieś trzysta złotych, a lek kilkanaście, czy kilkadziesiąt. Środki nootropowe nie są tu jedynymi, często uzależnieni biorą psychotropy, czy mocne leki przeciwbólowe, takie jak fentanyl. Załatwiają sobie recepty, bo system ich kontroli nie jest, niestety, szczelny – wyjaśnia Łukasz Niewczas.
Okazuje się, że dostęp do środków na receptę bez konsultacji z lekarzem jest możliwy. W Sieci dostępne są strony internetowe, na których można kupić całą gamę leków. Ogłaszający się użytkownicy oferują recepty na mnóstwo środków: antykoncepcyjnych, psychotropowych a także nootropowych. Ceny zależą od rodzaju leku i liczby opakowań – zaczynają się od około czterdziestu złotych, plus opłata za środek i koszty wysyłki. Co ciekawe, ogłaszający się zastrzegają, że leki sprzedawane są wyłącznie dla celów kolekcjonerskich.
O to, czym może skutkować zażywanie tych medykamentów bez konsultacji z lekarzem, zapytaliśmy dr Ewę Kołodziejską, wojewódzką konsultantkę ds. neurologii. – Nie można brać jakichkolwiek leków wpływających na pracę mózgu bez konsultacji z neurologiem. Zarówno środki wpływające na metabolizm mózgu, jak i stymulujące jego pracę to bardzo silne substancje na receptę, więc zawsze konieczna jest wizyta u lekarza. Leki nootropowe pobudzają ośrodkowy układ nerwowy. Poprawiają pamięć i koncentrację, stosuje się je przy zaburzeniach pracy mózgu – wyjaśnia dr Kołodziejska.
- Ważne, by zażywali je tylko ci, którzy mają medyczne wskazania. Negatywne skutki zdarzają się zwłaszcza u osób, które nie konsultują się z lekarzem i tak naprawdę nie wiedzą czy mogą je brać. To nie są leki uzależniające, natomiast jak wszystkie inne mogą mieć skutki uboczne. Można tu wymienić nadmierne pobudzenie, zaburzenia zachowania, bezsenność czy natłok myśli – wylicza lekarz.
Dostępne są także zamienniki dostępne bez recepty, mające pozytywnie wpływać na naszą koncentrację. – Poprawiają one strukturę krwinek czerwonych. Sprawiają, że krew jest lepiej utleniona i szybciej przepływa przez naczynia krwionośne. Jednym z takich suplementów jest Zaax i wiem, że zdarzają się studenci, którzy go zażywają podczas sesji. Oprócz tego preparaty witaminowe, witamina B1, witamina B6, B12. – mówi neurolog Kołodziejska.
Jak informuje pracownik jeden z aptek, po leki nootropowe zgłaszają się też seniorzy. – Oni mają problemy z pamięcią, koncentracją i chcą sobie w ten sposób pomóc. Część recept przeznaczona jest także dla dzieci – są to maluchy z problemami neurologicznymi – informuje aptekarka.