MIASTO
Skradziono wspólne hamaki. „Brak poszanowania”
Zniknęły hamaki, które zawieszone zostały niedawno w kieleckim parku miejskim. Ktoś odciął je ostrym narzędziem pozostawiając na drzewach mocowania. Pracownicy Institute of Design informują, że stało się to w nocy z piątku na sobotę i sugerują, że złodziej „uczył się” jak naciąć linki, by przedmiot nadawał się jeszcze do użytku. Sprawa została zgłoszona na policję.
Pięć żółtych hamaków, które zostały skradzione wykonali w zeszłym roku kielczanie podczas warsztatów organizowanych w IDK. Na początku czerwca, w ramach zabaw z okazji Dnia Dziecka zostały zawieszone w parku obok ptaszarni. Przetrwały zatem niecałe dwa tygodnie służąc wszystkim mieszkańcom miasta.
Projektanci z IDK są zawiedzeni tą sytuacją, ale nie zniechęceni do dalszej pracy. - Został nam jeszcze jeden hamak, którego nie zawiesiliśmy. Na pewno tymczasowo trafi do parku miejskiego – mówi Dominika Janicka z Institute of Design.
O przykrej sprawie Institute of Design poinformował na swoim fanpage'u na Facebooku. Pod postem ze zdjęciami internauci nie kryją oburzenia. „Brak poszanowania, wstyd, łapy poucinać, czemu w tym kraju jest tyle zawiści i prostactwa” - to tylko niektóre słowa pojawiające się w komentarzach internautów. - Liczymy na ich wsparcie, liczymy, że przyjdą na kolejne warsztaty – komentuje Dominika Janicka.
W poniedziałek, projektanci mają rozeznać się w możliwościach organizacji kolejnych podobnych warsztatów jak te, podczas których powstały hamaki.