MIASTO
Sepsa w województwie świętokrzyskim. Rodzice nie szczepią dzieci
-Tylko w tym roku z powodu sepsy o ciężkim przebiegu, hospitalizowano kilkoro dzieci. Dwoje zmarło, wśród nich nastoletnia dziewczynka. Specjaliści z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach podkreślają, że może być jeszcze gorzej, bo rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci.
- Jestem bardzo zaniepokojona, bo tak wielu zachorowań na tę chorobę, w tak krótkim odstępie czasu, nie obserwowałam w latach ubiegłych - powiedziała dr Barbara Szczepańska – zakaźnik i pediatra, kierująca Pododdziałem Neurologiczno-Infekcyjnym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
Jak informuje Anna Mazur - Kałuża, rzecznik lecznicy, spośród sześciorga pacjentów, czworo pochodziło z Kielc: trzy zachorowania miały podłoże meningokokowe ( grupy B i W), a jedno pneumokokowe. Dziewczynka, która zmarła, trafiła do Kielc z jednego ze szpitali powiatowych.
Dr Barbara Szczepańska podkreśla, że ratunkiem są szczepienia. - Wśród hospitalizowanych dzieci, jedno - sześciomiesięczne, nie zostało zaszczepione przeciwko żadnej z chorób zakaźnych. Z trojga dzieci z rozpoznaniem inwazyjnej choroby meningokokowej, jedynie jedno zaszczepione zostało przeciwko grupie C, a zachorowanie spowodowała inna grupa tej bakterii. Nastolatka, która zmarła, nie przeszła szczepień przeciwko pneumokokom. Ja często rozmawiam z rodzicami i przypominam o szczepieniach. Niestety wielu odmawia. Powody są różne. Najczęstszym jest strach przed powikłaniami i niewiedza. Ludzie twierdzą, że choroby zakaźne nie istnieją. A to nieprawda, one są i stanowią realne zagrożenie dla życia naszych dzieci– podkreśla Barbara Szczepańska. Jak podkreśla lekarka szczepienia mogą uchronić przed chorobą lub sprawić, że kiedy ta się pojawi jej przebieg będzie łagodny.
Posocznica, czyli popularnie sepsa, to ciężka choroba ogólnoustrojowa wywołana zakażeniem, które doprowadza do niewydolności wielu narządów.
Warto dodać, że w Kielcach od 2006 roku szczepienia przeciw meningokokom i pneumokokom są darmowe.