MIASTO
Ścieżka nie zostanie przeniesiona. „To nie jest możliwe”
Pomysł radnego Macieja Burszteina dotyczący przeniesienia ścieżki rowerowej łączącej ulicę Solną z Sienkiewicza na drugą stronę Silnicy spotkał się z dużą aprobatą mieszkańców. Niestety, władze miasta mają inne zdanie na ten temat i zaznaczają, że tego typu rozwiązanie nie jest możliwe.
W złożonej przez radnego interpelacji chodziło przede wszystkim o względy bezpieczeństwa, ale również komfort mieszkańców spędzających czas w ogródkach gastronomicznych, spacerujących i przejeżdżających na rowerze. Tak miasto argumentuje brak możliwości przeniesienia ścieżki:
– Ścieżka rowerowa wzdłuż zachodniego brzegu Silnicy tworzy spójny z pozostałymi odcinkami układ sieci dróg rowerowych. Po drugiej stronie Silnicy znajduje się natomiast ciąg pieszo-jezdny, nie jest więc możliwe usytuowanie na nim dodatkowej, wydzielonej ścieżki rowerowej, obsługuje on bowiem głównie przyległe nieruchomości – informuje wiceprezydent Bożena Szczypiór.
Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację, zlokalizowane nad Silnicą ogródki gastronomiczne powinny być rozmieszczone w taki sposób, by piesi mogli swobodnie przejść przez promenadę.
– Zgodnie z projektem zagospodarowania Bulwaru Solna płynność ruchu pieszego (…) jak również bezpieczny dostęp do usytuowanych tam lokali (…) należy zapewnić poprzez chodniki wykonane na terenie tych nieruchomości. Przy lokalizacji ogródków gastronomicznych i innych obiektów na traktach pieszych zasadne jest pozostawienie takiej szerokości, aby nie powodować utrudnień dla ruchu pieszego oraz przenoszenia go na ciąg dedykowany wyłącznie rowerzystom – zaznacza Bożena Szczypiór.
I choć w interpelacji radnego chodziło przede wszystkim o usprawnienie ruchu pieszego, to właśnie rowerzystom miasto zamierza umożliwić komfortowe poruszanie się po obu stronach Silnicy.
– Mając na względzie poprawę obecnej sytuacji informuję, że zostanie opracowany projekt zmian organizacji ruchu, dopuszczający ruch rowerowy na istniejącym ciągu pieszo-jezdnym (…) co umożliwi rowerzystom wybranie alternatywnej drogi przejazdu. Natomiast całkowita rezygnacja lub zmiana ścieżki rowerowej na rzecz chodnika, we wskazanej lokalizacji, wiąże się z wykluczeniem rowerzystów, wynikającym z ograniczenia możliwości dojazdu do nieruchomości, punktów gastronomicznych, handlowych itp. – dodaje wiceprezydent.
To rozwiązanie niepokoi mieszkańców. – Wykluczeni rowerzyści? A pomyślał ktoś o wykluczonych pieszych? Według mnie to jest absurd. Radny miał bardzo dobry pomysł, jeden z najlepszych o jakich mówiło się w Kielcach w ostatnich miesiącach, a miasto mało tego, że go nie zrealizuje to jeszcze zamierza wpuścić rowerzystów na obie strony. Kabaret – stwierdza pan Krzysztof Mróz.
Miasto zamierza w najbliższym czasie omówić tę sytuację z zespołem do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego.