MIASTO
[ROZMOWA] F-35: dlaczego jest wyjątkowy? Kiedy trafi do Polski?
Jedną z atrakcji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego jest wierny model samolotu F-35. Od przedstawiciela producenta dowiedzieliśmy się, czym wyróżnia się ten najnowocześniejszy myśliwiec na świecie.
W Targach Kielce obecni są przedstawiciele firmy Lockheed Martin, czyli producenta wspomnianego myśliwca. Zapewniają, że produkcja F-35 dla Polski rozpocznie się już w 2022 roku. Dwa lata później pierwsza maszyna trafi do Polski. W latach 2024/2025 zaplanowane są ćwiczenia załóg. Następnie kolejne myśliwce zostaną przekazane Polsce.
W styczniu 2020 roku Polska zamówiła 32 myśliwce F-35.
Rozmowa z JR McDonaldem, wiceprezesem ds. rozwoju w firmie Lockheed Martin.
Co jest unikatowego w tym samolocie?
Mówimy o piątej generacji. To samolot w dalszym ciągu trudno wykrywalny dla radarów. To co jednak wyróżnia F-35 to przetwarzanie ogromnej ilości informacji. Myśliwiec posiada wysoko wyspecjalizowane czujniki, które potrafią precyzyjnie wyszukać poza samolotem to, czego szukamy. Pobierają dane i prezentują je pilotowi w sposób łatwy do zrozumienia. Połączenie tych czujników pozwala zapewnić odpowiednie informacje. Jeśli jeden czujnik wykryje coś niepożądanego, a nie jest odpowiedzialny za ten rodzaj danych, wówczas komputer uruchamia właściwy czujnik. Piękno tego procesu z punktu widzenia pilota polega na tym, że dzieje się to bez jego świadomości, nie musi o tym decydować i może się zająć swoimi zadaniami. Jestem fanem Gwiezdnych Wojen. Obrazowo możemy powiedzieć, że robot Artoo-Detoo siedzi w tym samolocie i decyduje, który czujnik zostanie użyty, a w konsekwencji - jaka informacja zostanie przekazana pilotowi. Ten z kolei jest w pełni świadomy tgo, co dzieje się wokół.
Gdybyśmy mogli zrobić porównanie F-35 z myśliwcami z innych krajów, co moglibyśmy powiedzieć?
Oni kopiują nasze rozwiązania. Poznali zdolności F-35 i to, czym jest piąta generacja. Desperacko chcą robić myśliwce takie jak nasz. Chcą być na takim samym poziomie jak my. Ich maszyny są dobre, ale w dalszym ciągu odstają od tego, co prezentujemy.
Jeśli Polskie Siły Zbrojne otrzymają te samoloty, jakie korzyści będą z tego płynąć?
Mówiłem o zdolnościach F-35, ale wierzę, że wielką zaletą posiadania tych myśliwców jest bycie członkiem pewnej wspólnoty i partnerstwo. Możemy pozyskiwać informacje, jak maszyny walczą i współpracują w innych krajach. To możliwość poszerzenia swoich zdolności bojowej.
Mówił Pan, że koszt produkcji F-35 zmniejszył się o 70 procent w stosunku do pierwszego egzemplarza. Czy wpłynie to na kontrakt z Polską?
Tak. Cena jaką oferujemy naszym partnerom jest podobna do ceny dla Rządu Stanów Zjednoczonych. Pamiętajmy jednak, że pełna cena zależy także od uzbrojenia i przeszkolenia. Możemy tu mówić o 80 milionach dolarów.
Dziękuję za rozmowę.