MIASTO
Rolnicy zablokowali drogi dojazdowe do Kielc
W środę (20 marca) po godzinie siódmej rano, rolnicy zablokowali wszystkie drogi wjazdowe i wyjazdowe do Kielc. Ograniczenia w ruchu w siedmiu miejscach potrwają całą dobę. Bez utrudnień mogą poruszać się jedynie służby ratunkowe, komunikacja miejska i transport zbiorowy.
Zablokowane jest m.in. rondo w Cedzynie na drodze krajowej 74. Łukasz Plata, rolnik z Bodzentyna, jeden z organizatorów blokady ronda, podkreśla, że akcja to wyraz bezsilności i sprzeciwu wobec trudnej sytuacji w rolnictwie.
– Działania rządu i urzędników brukselskich zmuszają nas do wyrażenia swojego niezadowolenia i podjęcia akcji protestacyjnej. W wyniku niekontrolowanego napływu towarów z Ukrainy nikt nie chce odbierać naszych produktów zalegających w magazynach – tłumaczy.
– Mamy rodziny na utrzymaniu, nie mamy już z czego dokładać. Jesteśmy pokojowo nastawieni do społeczeństwa, nie chcemy utrudniać życia innym. Wydaje mi się, że godzina stracona w korku w ciągu dnia to nie jest dużo, my straciliśmy rok ciężkiej pracy, naszych nakładów. Prosimy o zrozumienie – apeluje rolnik.
Mimo utrudnień w ruchu, w środowy poranek korek przy rondzie w Cedzynie nie był duży. Protest rolników wśród kierowców, oczekujących na przejazd budzi skrajne oceny.
– Protest rolników jest potrzebny, jeśli nie oni, za chwilę nie będziemy mieli co jeść – ocenia pan Artur.
– Dlaczego nie idą strajkować pod KRUS, tylko blokują drogi, dlaczego w ramach strajku nie zablokują domu prezydenta Kielc. Jeżeli przez ten protest muszę zawieźć dziecko dwie godziny wcześniej do żłobka, a później znów dwie godziny czekać, aby dojechać do pracy, to mi się to nie podoba- mówiła jedna z mieszkanek.
Protest w Cedzynie i na pozostałych sześciu wjazdach do Kielc potrwa całą dobę. W czwartek natomiast rolnicy, zakończą blokadę skrzyżowań i przemieszczą się do centrum miasta, przed siedzibę urzędu wojewódzkiego gdzie blokowana będzie aleja IX Wieków Kielc. (sprwadź mapę wszystkich protestów)