MIASTO
Rocznica niemieckiej zbrodni na żydowskich dzieciach
W najbliższą środę roku minie 75 lat od dnia, w którym Niemcy zamordowali w Kielcach 45 żydowskich dzieci. Stowarzyszenie im. Jana Karskiego zorganizuje o godzinie 12 krótką uroczystość przy grobie dzieci na cmentarzu żydowskim na kieleckim Pakoszu.
Przypomniane zostaną nazwiska dzieci, a uczestnicy uroczystości złożą kwiaty na ich grobie. Wysłuchają także słów przesłania, które na 70. rocznicę przygotował Stefan Zabłocki. Był on jednym z trójki chłopców, którym udało się schować, dzięki czemu ocaleli.
Tragedia rozegrała się w niecały rok po zagładzie getta kieleckiego, kiedy w trzy sierpniowe dni w 1942 roku Niemcy wywieźli do Treblinki i zgładzili ponad 20 tysięcy Żydów, a 7 tysięcy zamordowali na terenie miasta. W Kielcach została wtedy jedynie garstka Żydów, która była wykorzystywana jako siła robocza w obozach pracy. Niemcy używali ich także do prac związanych z rabowaniem mienia pozostawionego przez wywiezionych do obozu zagłady.
23 maja 1943 urządzono zbiórkę na placu apelowym obozu, podczas której odebrano dzieci rodzicom i zamknięto je razem w drewnianym baraku. Dzieci, uznane za niezdolne do pracy, a więc niepotrzebne, zostały następnie wywiezione na cmentarz żydowski i tam rozstrzelane. Po wojnie na terenie cmentarza ustawiono tablicę z nazwiskami pomordowanych dzieci, przygotowano również pomnik na ich grobie. Od kilku lat przyjął się zwyczaj, że odwiedzający cmentarz kładą na tej mogile zabawki.