MIASTO
Remont dworca PKP już w przyszłym roku?
W poniedziałek nowy prezes PKP S.A Krzysztof Mamiński spotkał się z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim w sprawie przebudowy kieleckiego dworca PKP. - Jest partnerstwo i spora szansa, że zaczniemy prace w drugiej połowie przyszłego roku – mówi włodarz stolicy regionu.
To pierwsze tak konkretne ustalenia dotyczące rozpoczęcia remontu. Wprawdzie w lutym tego roku Lubawski rozmawiał z prezesem PKP S.A, ale wtedy był nim jeszcze Mirosław Pawłowski. Został on odwołany miesiąc później i wydawało się, że razem z odwołaniem sprawa dworca po raz kolejny utknęła w martwym punkcie. Tak się jednak nie stało. - Do Warszawy pojechaliśmy z inicjatywy posła Krzysztofa Lipca i posłanki Marii Zuby, którzy również byli obecni na spotkaniu. Nie musieliśmy długo przekonywać nowego prezesa. On znał temat i wie, że trzeba zmodernizować ten obiekt. Dzięki temu udało nam się ustalić wstępny harmonogram – informuje prezydent Kielc.
Wynika z niego, że remont mógłby się rozpocząć nawet w drugiej połowie przyszłego roku. - Chcielibyśmy, żeby tak się stało. Większym problemem od samego budynku jest to jak mają wyglądać rozwiązania kolejowe od strony ulicy Mielczarskiego. To będzie dla nas wyzwaniem. Najważniejsze jest jednak to, że mamy partnerstwo ze strony PKP – uważa Wojciech Lubawski.
Do tej pory nie było jasności w kwestii parkingu nad torami. Do pomysłu władz miasta nie do końca byli przekonani kolejarze. Stanęło na tym, że tę część inwestycji będzie realizowało miasto. - Weźmiemy to na siebie. Grunt zostanie udostępniony przez PKP. Będzie to trochę skomplikowane, ale mamy czas, żeby przygotować projekt. Zakładamy, że będzie miał do 500 miejsc parkingowych – tłumaczy włodarz miasta.
Ratusz nie rezygnuje też z pomysłu przenosin niektórych wydziałów urzędu miasta do nowego budynku. - Chcielibyśmy wyłączyć I piętro i zrobić tam halę operacyjną, gdzie ludzie będą mogli załatwić sprawy urzędowe. Myślimy nad przenosinami wydziału komunikacji – dodaje Lubawski.