MIASTO
Radni odrzucili plan zrównoważonej mobilności dla Kielc
Liczy ponad 550 stron, kosztował 700 tysięcy złotych i został wykonany przez zewnętrzną firmę – mowa o planie zrównoważonej mobilności dla Kielc, który podczas dzisiejszej (9.11) sesji nie otrzymał większości w gremium. Ten ruch może skutkować trudnościami z pozyskiwaniem środków zewnętrznych dla miasta.
Dokument jest bardzo obszerny i wywołał szeroką dyskusję wśród kieleckich radnych, którzy głównie martwili się o fakt, że jedno z założeń planu zakłada ograniczenie ruchu samochodów osobowych w większości miasta.
- Wiem, że to jeden ze scenariuszy i dotyczy 2030 roku, ale ktoś to będzie później realizował. Przyjdzie jakiś szaleniec i postanowi, że będzie ograniczał ruch kołowy w mieście. Stwarzamy sobie nieprawdopodobne zagrożenie i nakładamy pętlę na szyję. Cena? Możliwość sięgania po środki zewnętrzne – mówił radny Marcin Stępniewski.
Przedstawiciel firmy realizującej plan zaznaczał jednak, że najbardziej prawdopodobnym i rekomendowanym dla Kielc scenariuszem jest „mobilność oraz zróżnicowanie preferowanych środków transportu”.
Wśród jego głównych założeń można wymienić przede wszystkim transport oparty na systemie autobusowym i ograniczenie ruchu w centrum miasta.
Przy tej okazji pojawił się również temat tramwajów w Kielcach.
- Zastanawiam się, dlaczego w tym dokumencie nie ma ani jednego słowa o tramwajach, czyli najbardziej ekologicznej formie transportu. W Kielcach mówi się o tym od lat 20-tych, a tak szeroka analiza nawet nie uwzględnia tego typu rozwiązania – zauważył radny Karol Wilczyński.
– Kielc dzisiaj nie stać na tramwaje. Najpierw trzeba zainwestować w wymianę autobusów i przygotować się do lepszego funkcjonowania komunikacji zbiorowej. Za ileś lat można powrócić do tych rozmów, ale nie dzisiaj. Patrzmy na to realistycznie – mówiła wiceprezydent Bożena Szczypiór.
Finalnie za projektem uchwały opowiedziało się dziewięcioro radnych: Jarosław Bukowski, Anna Kibortt, Joanna Litwin, Marian Kubik, Zdzisław Łakomiec, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Bożena Sieczka, Arkadiusz Ślipikowski i Joanna Winiarska.
Przeciwko było również dziewięciu radnych: Dariusz Kisiel, Piotr Kisiel, Monika Kowalczyk, Wiesław Koza, Monika Słoniewska, Marcin Stępniewski, Katarzyna Suchańska, Kamil Suchański i Karol Wilczyński.
Od głosu wstrzymali się: Michał Braun, Katarzyna Czech-Kruczek, Jarosław Karyś, Tadeusz Kozior, Anna Myślińska i Katarzyna Zapała.
To oznacza, że projekt uchwały został odrzucony.