MIASTO
Przeprojektowują dworzec. Chcą zaoszczędzić na materiałach
Trwają prace nad przeprojektowaniem dworca autobusowego. Władze miasta chcą zaoszczędzić na materiałach pozostawiając przy tym większość funkcji i elementów, które były zawarte w poprzednim projekcie.
Przypomnijmy, że do przetargu na przebudowę popularnego spodka zgłosiły się dwie firmy. Oferta kieleckiej firmy Anna-Bud opiewa na 79 milionów złotych, natomiast druga od krakowskiego oddziału Budimexu na blisko 86 milionów złotych. Z kolei miasto zarezerwowało na budowę nowego Centrum Komunikacyjnego 40 milionów złotych.
Wiadomo, że w tej kwocie projekt na pewno nie zostanie zrealizowany. Pytanie o ile uda się go uszczuplić. Urzędnicy chcieliby przede wszystkim zejść z ceny na materiałach. - Chcemy zastosować odpowiednie zamienniki i zostawić wszystkie elementy i funkcje dworca zawarte przez projektantów. Nie chcemy rezygnować z projektu elewacji zewnętrznej, kopuły czy świetlików. Być może uda się zaoszczędzić na zagospodarowaniu zewnętrznym, gdzie będzie więcej zieleni, a mniej elementów małej architektury. Zamierzamy też wykonać podwieszany sufit w postaci plastrów miodu tańszymi materiałami - tłumaczy Marian Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Rozmowy z projektantami trwają od kilku tygodni, a w najbliższych dniach będzie wiadomo ile czasu potrwa przeprojektowanie dworca. Realnym terminem na ogłoszenie nowego przetargu jest maj lub czerwiec. - Nasz pośpiech spowodował, że ceny zostały wyśrubowane, dlatego teraz dajemy sobie więcej czasu. Liczymy na kilkunastomilionowe oszczędności, dlatego rozmowy nie są łatwe. Mam nadzieję, że uda się osiągnąć porównywalny efekt oszczędzając na jakości materiałów, a nie tracąc na ogólnym wyglądzie - dodaje zastępca prezydenta Kielc, Tadeusz Sayor.