MIASTO
Przedsiębiorcy o pakiecie pomocowym władz Kielc
Kieleccy przedsiębiorcy sceptycznie podeszli do przedstawionych przez prezydenta Kielc, Bogdana Wentę, założeń pakietu pomocowego. Chwalą włodarza miasta za szybką reakcję, ale spodziewają się bardziej konkretnych rozwiązań, które – mają nadzieję – zostaną przedstawione w najbliższym czasie.
Piotr Dwurnik, dyrektor Best Western Grand Hotel w Kielcach
Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest niespotykana, nikt nie mógł się na nią przygotować. Wymaga szybkiego i konkretnego wsparcia, tak ze strony państwa jak i samorządów lokalnych.
Pamiętać należy przy tym, że branża generowałaokoło sześć procent PKB, a jedno łóżko hotelowe do sześciu miejsc pracy nie tylko w hotelu, ale również w branży okołohotelowej (m.in. pralnia, dostawcy środków czystości, towarów spożywczych, chemii hotelowej itp.). Lokalni przedsiębiorcy płacą VAT, CIT, podatek od nieruchomości, ich pracownicy podatek dochodowy – zasilając w ten sposób również lokalne budżety gmin, miast, o utrzymanie których te powinny wydaje się zadbać.
W trudnym dla nas czasie ważne jest wspomniane wsparcie. Kieleccy hotelarze zwrócili się również do Prezydenta jak i Rady Miasta Kielce o okresowe zawieszenie płatności podatku od nieruchomości, obniżenie opłat za wodę i ścieki oraz wywóz nieczystości. Na odpowiedź i propozycję czekaliśmy z dużym zniecierpliwieniem. We wtorek propozycja pomocy została ogłoszona – niewiele tam o pomocy dla przedsiębiorców. Czy ktoś z nich skorzysta – trudno powiedzieć. Trzeba wierzyć, że to pierwszy ruch i za chwile pojawią się kolejne wymierne i konkretne kroki.
Na pewno jesteśmy gotowi rozmawiać, czy konsultować propozycje, ale przede wszystkim przedstawić sytuację w jakiej się znaleźliśmy, przedkładając pod rozwagę rozwiązania, które już w branży zostały wypracowane i wdrożone w życie choćby przez Kraków czy Wrocław.
Nie wiem, czy możemy liczyć na jakąkolwiek pomoc. Na pewno jednak musimy się wspierać nawzajem, próbując sobie pomagać w trudnym czasie, ale też planować przyszłość konkretne wspólne działania bez oglądania się za siebie i na innych. W pakiecie prezydenta rzeczywistej pomocy zabrakło. Nie ma ze strony miasta dbałości o biznes i rozwój przedsiębiorców działających w Kielcach.
Andrzej Grzyb, deweloper i właściciel obiektów sportowych przy ul. Wschodniej:
Nie chcę oceniać tego pakietu z mojej perspektywy, bo ja jeszcze mam co włożyć do garnka, natomiast trzeba wziąć pod uwagę, że jest bardzo dużo przedsiębiorców, którzy zostali z dnia na dzień bez środków do życia. Wszystkie propozycje zarówno rządu jak i samorządu opierają się na razie w większości na pożyczkach i na tym, że przedsiębiorcy dalej będą się zadłużać. Drobny biznes oczekuje pomocy. Jeżeli ktoś dowiaduje się, że może nie zapłacić za śmieci albo może się zadłużyć, to wcale to tym ludziom nie pomaga, a wręcz wzmaga wrażenie, że zostają sami z problemem.
Mogę pochwalić ten pakiet za to, że w ogóle jest i jest podjęta taka rozmowa. Możliwości samorządu są ograniczone i nie możemy mieć wszyscy pretensji do prezydenta Wenty. Mnie osobiście brakuje w tym analizy finansowej. Krótko mówiąc – matematyki. Na jaką pomoc i w jakiej kwocie miasto może sobie pozwolić. Brakuje mi analizy, jakie ewentualne straty w budżecie byłyby z tytułu zwolnienia części przedsiębiorców z podatku od nieruchomości. I jakie będą straty z podatków, których nie zapłacą przedsiębiorcy, kiedy zlikwidują swoje działalności. Jest to sytuacja skomplikowana i wręcz dramatyczna. Powstaje wiele wątpliwości prawnych przedsiębiorców, którym na mocy rozporządzenia minister zakazał prowadzenia działalności np. obiekty sportowe, rekreacja czy rozrywka, nie zwalniając ich jednocześnie z danin. Jak można zabronić działalności, a w tym samym czasie naliczać daniny z tytułu jej prowadzenia?
Taki pakiet nie może być robiony na zasadzie spisania na kolanie pomysłów i wrzucenia na Facebook’a. Musi to zostać poddane głębszej analizie i rozmowie. Ta pomoc musi być realna. Trzeba przedsiębiorcom podać przysłowiowy tlen, bo jeśli się tego nie zrobi, to oni pozamykają swoje firmy i zwolnią pracowników.
Michał Libuda, właściciel Pracowni Fryzjerskiej 38 przy ul. Przecznica 6
Ja nie do końca odczuję taką pomoc. Myślę, że ona jest bardzo symboliczna. Bardziej przydałby się jakiś fundusz pożyczkowy, nieoprocentowany, na złapanie płynności finansowej. Cały czas będziemy mieli koszty, a jakoś musimy funkcjonować i podnieść się z tej trudnej sytuacji. Ale to już bardziej rola władzy centralnej czy tej na szczeblu wojewódzkim. Żaden z tych punktów programu miejskiego nie dotyczy właściwie mojej działalności, nie ma za bardzo o co walczyć. Jeśli ktoś płaci duży podatek od nieruchomości to być może takie odroczenie mu pomoże, ale w mojej sytuacji to koszt około dwóch tysięcy złotych rocznie, więc patrząc na inne koszty, które muszę płacić co miesiąc, to jest kropla w morzu.
Michał Kostrzewa, właściciel restauracji Sushiya:
Uważam iż pomoc prezydenta Kielc, Bogdana Wenty jest bardzo korzystna dla przedsiębiorców, którym faktycznie może pomóc. Moim zdaniem toim pomoże przetrwać pandemię, gdyż ulgi są korzystne oraz zostawiają miejsce na dalsze swobody. Sam nie kwalifikuję się do pobrania takiej zapomogi i zastanawiam się, jak ma się ona w kontekście budżetu miasta. Jest to też dobra okazja aby przeprowadzić remonty w miejscach, które w normalnych czasach są trudno dostępne, o ile da się je przeprowadzić w bezpieczny sposób. Ogólnie uważam że kielczanie dostali bardzo dużą pomoc, oby to nam wszystkim pomogło w tych trudnych czasach.
Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta:
To krok w dobrym kierunku. Jednak biorąc pod uwagę sytuację związaną z koronawirusem myślę, że będzie potrzebne rozwinięcie i korekta tego programu. Był to program robiony szybko i jest tam parę niedociągnięć, natomiast oceniam go jako krok w dobrym kierunku. Dobrze, że program pojawił się szybko i miasto daje wyraźny sygnał, że chce pomóc przedsiębiorcom. Oczywiście na tyle, na ile może, bo samorząd nie jest rządem i ma ograniczone możliwości niesienia pomocy. Nie może zwolnić przedsiębiorców z płaceniu CIT-u, PIT-u czy VAT-u. Ale korzysta z tych kompetencji, które ma, czyli na przykład obniżka czynszów do złotówki dla najemców lokali użytkowych w zarządzie Miejskiego Zarządu Budynków. Z drugiej strony tak szybko został przedstawiony ten program, że pojawiły się błędy. Na przykład wymóg przedstawienia wyników za pierwszy kwartał. Te wyniki nie powstają tak samoczynnie, 31 marca. Każdy przedsiębiorca ma czas do 20 kwietnia, żeby takie dane stworzyć, więc ten wymóg powinien zostać zdjęty albo ograniczony.