MIASTO
Pomogliśmy z Caritas
Tysiąc paczek żywności na świąteczne stoły darowali mieszkańcy diecezji kieleckiej podczas zbiórki prowadzonej przed Wielkanocą przez Caritas. Ale nie tylko w ten sposób połączyliśmy wielkopostne wyrzeczenia ze wsparciem potrzebujących.
Caritas namawiała w tym czasie również do jałmużny na rzecz bardziej potrzebujących członków naszych parafii oraz do zorganizowania wakacji dzieciom z biednych rodzin, do czego mogliśmy się dołożyć, wkładając do święconki cukrowego baranka kupionego u swojego proboszcza. - Podsumować możemy jak na razie tylko przedświąteczną zbiórkę żywności, która była prowadzona ósmego i dziewiątego marca w sześćdziesięciu sklepach regionu. Wrzuciliśmy do koszy wolontariuszy ok. 10 ton produktów – mówi ks. Krzysztof Banasik, wicedyrektor kieleckiej Caritas. – W sumie około tysiąca paczek trafiło do potrzebujących; część także dla bezdomnych podczas śniadania organizowanego w Wielką Sobotę w Wojewódzkim Domu Kultury.
Tymczasem trwa jeszcze akcja „jałmużna wielkopostna”. – Zachęcaliśmy, żeby przez cały post gromadzić pieniądze z drobnych wyrzeczeń do tekturowych skarbonek, które trafiły do parafii – mówi ks. Banasik. – Ta akcja ma też wymiar nie tyle materialny, co wychowawczy, to jest uwrażliwianie na potrzeby innych i umiejętność dzielenia się. Zwieńczenie akcji dokona się w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Zebrane ofiary zostaną rozdysponowane na potrzeby parafii. Skarbonek było w sumie 35 tysięcy. Niewiele mniej, bo 21 tysięcy cukrowych baranków trafiło także do kościołów, by za pieniądze z ich sprzedaży pomóc najbiedniejszym dzieciom. – Baranek jest symbolem Chrystusa Zmartwychwstałego i w tym wypadku wyrazem naszej postawy otwartości na potrzeby innych, ponieważ ofiary z tej akcji przeznaczymy głównie na kolonie charytatywne dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych i ubogich – dodaje ks. Banasik.