MIASTO
Pokonają Śnieżkę, jezioro Śniardwy i piechotą dotrą do Świnoujścia. Wszystko po to, by pomóc dzieciom chorym na nowotwory
Projekt 3Ś – tak nazywa się plan Pauliny Jędrochy i Seweryna Kubickiego. Z Karpacza para wbiegnie na górę Śnieżka w Karkonoszach, a następnie zbiegnie w dół. Później rowerami przemierzy całą Polskę, by dotrzeć do jeziora Śniardwy, które pokonają kajakiem. Stamtąd piechotą dotrą aż do Świnoujścia. Ta niezwykła wyprawa ma na celu zebranie pieniędzy dla fundacji Cancer Fighters, która wspiera dzieci chore na nowotwory.
Całe przedsięwzięcie nie będzie łatwe. Na Paulinę Jędrochę i Seweryna Kubickiego czeka nie tylko wiele kilometrów do pokonania, ale też wiele trudów związanych z tą niezwykłą eskapadą.
– W tej wyprawie przyświeca nam przede wszystkim jej cel. Kiedy mamy kryzys w trakcie jakiegoś naszego projektu, uświadamiamy sobie po co to robimy. Jeżeli nam uda się tego dokonać, uświadomimy ludziom, że warto łączyć przyjemne z pożytecznym. Możemy tym samym bardziej zachęcić innych do niesienia pomocy – mówi Paulina Jędrocha.
W lipcu Seweryn Kubicki zorganizował akcję charytatywną, której celem było zebranie pieniędzy na rehabilitację 11-letniego Kamila, który cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Podczas akcji przemierzył na bieżni 100 kilometrów z 10-kilogramowym plecakiem w ciągu 24 godzin.
– Po zakończeniu tego marszu stwierdziliśmy, że takie akcje wnoszą dużo dobrego dla innych ludzi – przyznają wspólnie Paulina i Seweryn.
Projekt jest jedynym jak dotąd takim pomysłem w Polsce. Poza charytatywnym charakterem całej akcji, pomysł ma na celu zachęcenie ludzi do aktywności fizycznej.