MIASTO
Paliwo najtańsze od lat. Powodem: koronawirus
Kierowcy tankujący na stacjach benzynowych mogą się zdziwić. Tak tanio jak obecnie nie było od dawna. – Spadek popytu spowodował spadek cen – tłumaczy prof. Marek Leszczyński, ekonomista z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Koronawirus zmienia i wpływa obecnie na wszystkie dziedziny życia, także na ekonomię i sytuację gospodarczą, dla której kluczowe znaczenie ma kwestia cen paliw. Tutaj notujemy wartości najniższe od lat. – Zagrożenie spowodowało potężne tąpnięcie na rynkach ropy naftowej, która jest najtańsza od 18 lat. Spadają więc także ceny paliw. Wynika to z radykalnie niskiego zapotrzebowania na produkty finalne, w tym także na benzynę. Ograniczone zostały usługi logistyczne i transport, na który wpływ miało zamknięcie granic. Spójrzmy także na komunikację miejską, która „wozi powietrze” – mówi o przyczynach obecnej sytuacji prof. Leszczyński.
Dziś za litr 95-tki na jednej z kieleckich stacji możemy zapłacić nawet 4,29 złotych, a za 98-kę 4,59. Jaki to może mieć wpływ na gospodarkę? – Perspektywicznie nie jest to dobre, ponieważ sygnalizuje ograniczenie działalności gospodarczej zarówno w skali małych, jak i większych przedsiębiorstw. Odrobienie potencjalnych strat będzie zajmowało wiele miesięcy i lat. Może to przynieść poważne perturbacje – dodaje ekonomista.
– W normalnej sytuacji można by się było cieszyć. Mamy do czynienia z tąpnięciem o charakterze kryzysowym. Nie podejrzewam, żeby popyt na żywność spadł, a tym samym również i ceny. Zresztą trzeba zapomnieć o wszelkich modelach ekonomicznych. Potrzeba nam innego myślenia i filozofii. To co się dzieje obecnie przyspieszy takie działania – przyznaje prof. Leszczyński.
O obniżkach na swoich stacjach poinformował także PKN Orlen.
- PKN ORLEN to polska firma, której działania wpływają bezpośrednio na rozwój krajowej gospodarki i Polaków. Podjęliśmy decyzję o obniżeniu cen paliw, tak aby Polacy, którzy muszą w tym trudnym czasie przemieszczać się, korzystali z własnych samochodów, zamiast komunikacji zbiorowej. Natomiast zachęcamy wszystkich, którzy mają taką możliwość, do pozostania w domu – mówi Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN ORLEN. - Wykorzystujemy wszystkie możliwości, aby oferować naszym klientom jak najbardziej atrakcyjne ceny. Jest to możliwe dzięki optymalizacji produkcji, dywersyfikacji źródeł dostaw oraz spadku cen baryłki ropy naftowej – dodaje prezes Obajtek.
Na światowy przemysł rafineryjny, który funkcjonuje obecnie w warunkach bardzo słabego makro, nałożył się efekt koronawirusa. Eksperci z OECD szacują, że globalna gospodarka spowolni o 0,5 punktu procentowego, co z przestojami chińskich rafinerii przyczyni się do zmniejszenia przyrostu globalnego popytu na ropę w bieżącym roku o 200 000 baryłek w stosunku do ubiegłego roku. Aktualna średnia cena baryłki ropy naftowej wynosi ok. 32 dolary. To umożliwia obniżenie cen również na stacjach PKN ORLEN.