Od religii do komunizmu - burza na sesji o szkołę Nazaretanek

Przypomnijmy, że od ponad dwóch miesięcy trwa spór między prezydentem Bogdanem Wentą a Siostrami Nazaretankami. Rozpoczął się on po wypowiedzeniu przez prezydenta umowy użyczenia obiektu na 30 lat. Po długich negocjacjach siostry zgodziły się na skrócenie terminu bezpłatnego użyczenia do 16 lat, ale prezydent chciał im oddać budynek w płatną dzierżawę. Nazaretanki nie chcą się na to zgodzić.  Dlatego też radni PiS przygotowali projekt uchwały intencyjnej, która ma na celu przygotowanie umowy użyczenia.

Marcin Różycki, wiceprezydent Kielc przekonywał, że celem miasta jest odejście od takiej formy wynajmu budynków. - Chcemy, że to było transparentne, dlatego zaproponowaliśmy dzierżawę - mówił.

- Cały ten konflikt jest burzą w szklance wody. To jest symboliczna kwota - popierała władze miasta Katarzyna Czech-Kruczek z Koalicji Obywatelskiej. - Najwyższy czas, żeby skończyć z polityką rozdawania lekką ręką majątku miasta - podkreślała Agata Wojda z KO.

Zupełnie inne zdanie w tej sprawie mieli radni PiS. - Dlaczego się tak państwo upierają przy dzierżawie? Przecież Siostry powiedziały, że taka forma nie wchodzi w grę. Prezydent powiedział, że solidaryzuje sie ze strajkującymi nauczycielami, z dziećmi też by wypadało panie prezydencie - mówił w stronę Wenty, Jarosław Karyś. - Dla Was problemem jest to, że ta szkoła reprezentuje wartości katolickie - wtórował mu Marcin Stępniewski, który odniósł się także do przedstawionej przez przedstawiciela rodziców historii Sióstr Nazaretanek. W latach 60. musiały one sądzić się o czynsz ze skarbem państwa. - Jeżeli chcemy być w tak zaszczytnym gronie jak komuniści, to przyjmijmy tą uchwałę - mówił Stępniewski.

Ostatecznie uchwała dotycząca dzierżawy nie została przegłosowana. Radni przyjęli za to uchwałę intencyjną za bezpłatnym użyczeniem budynku.