MIASTO
Oblężony SOR na kieleckim Czarnowie
Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, jedyny SOR w tym mieście, przeżywa oblężenie. Kierownictwo skarży się, że do placówki trafiają chorzy, których można leczyć w innych miejscach.
Łącznie przez Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach przeszło w zeszłym roku ponad 77 tys. osób. - To więcej niż w 2014 roku, gdy było około 76 tysięcy chorych – informuje Anna Mazur – Kałuża, rzecznik lecznicy.
SOR na Czarnowie jest jedynym w Kielcach i powiecie. Rzecznik przypomina, że powinny trafiać tu ofiary ciężkich wypadków oraz ludzie w stanach zagrożenia życia. Tymczasem na oddział zgłaszają się także osoby, które mogłyby otrzymać pomoc np. w przychodni. – Najwięcej, bo ponad 53 tysiące osób, było przyjętych w zeszłym roku na Szpitalny Oddział Ratunkowy, w trybie ambulatoryjnym. Pacjenci tacy po otrzymaniu pomocy, nie wymagali hospitalizacji i wracali do domu. Pozostałe 24 tysiące 460 osób trafiło na SOR w stanach ostrych i chorzy ci musieli pozostać w szpitalu. To, że na SOR trafiają także pacjenci, których z powodzeniem można leczyć w innych miejscach, powoduje, że kolejki oczekujących się wydłużają – mówi rzecznik.
Bolączką Oddziału Ratunkowego, są także cały czas, przywożeni tu pijani, którzy wielokrotnie trzeźwieją w szpitalu przez wiele godzin. Niektórzy z nich są agresywni.
-Dobowo, na SOR trafia od kilku do nawet kilkunastu nietrzeźwych – podsumowuje Anna Mazur – Kałuża.
Szacunkowa strata jaką Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach poniósł w zeszłym roku to około 990 tysięcy złotych.