O społecznikach z niepełnosprawnościami

– Organizacje pozarządowe, działające na rzecz niepełnosprawnych są bardzo ważne dla Zarządu Województwa Świętokrzyskiego. Staramy się stale je wspierać i wymyślać nowe inicjatywy. Chcemy, by osoby z niepełnosprawnościami każdego dnia czuły się normalnie, aby wiedziały, że mają na kogo liczyć – powiedziała wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik, otwierając debatę. – Chcemy porozmawiać o tym, jaki organizacje społeczne, pozarządowe  mają wpływ na osoby z niepełnosprawnościami na różnym etapie przechodzenia, przeżywania tej niepełnosprawności – dodawał Arkadiusz Ślipikowski, moderator rozmowy.

Uczestnicy rozmawiali między innymi o tym, jak sytuacja osób z niepełnosprawnościami zmieniała się na przestrzeni ostatnich lat. – Od 30 lat, kiedy to powstała moja niepełnosprawność, mam w głowie pewien obrazek. Kiedy spacerowałam na wózku ulicą Sienkiewicza, nie widziałam ani jednej osoby niepełnosprawnej, poza mną. Sklepy, kina i teatry były dla nas właściwie niedostępne. Dziś dostępność zmieniła się diametralnie. Jest coraz więcej przyjaznych nam osób i instytucji – mówiła Ewa Sałaj, koordynator Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, wiceprezes katolickiego stowarzyszenia Nasz Dom.

– Obserwuję ogromne zmiany na plus. Coraz więcej mówi się o niepełnosprawności już nie w kontekście barier, lecz dostępności. Coraz więcej niepełnosprawnych wychodzi z domów – dodawała Gabriela Rubak z Fundacji Szansa dla Niewidomych.

Na duże ułatwienia w prowadzeniu działalności na rzecz osób niepełnosprawnych zwracał uwagę Stefan Duś, założyciel Kieleckiego Stowarzyszrnia na Rzecz Osób ze Stwardnieniem Rozsianym. – 30 lat temu, aby zrobić imprezę integracyjną, trzeba było zadbać o poczęstunek, nierzadko kupując produkty na targowisku miejskim lub własnoręcznie przyrządzając potrawy. Dziś już wystarczy wystąpić o dotację do PFRON-u i można zamówić catering, a na koniec pozostaje tylko zadbać o wolontariuszy – mówił.

– Czas od przełomu, który nastąpił po transformacji ustrojowej do współczesności, naznaczony był dużym postępem, jeśli chodzi o integrację osób niepełnosprawnych. Ale jeszcze sporo pracy przed nami. Kiedy w 2012 roku byłem na otwarciu Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie, na trybunach siedziało 80 tysięcy osób, które żyły sportem niepełnosprawnych. W Anglii ta świadomość jest nieporównywalnie większa, niż w Polsce. Niepełnosprawność to tylko jedna z cech osób niepełnosprawnych. Człowieczeństwo, talenty, zdolności tych osób są niejednokrotnie dużo wyższe, niż u osób sprawnych – zauważył ks. Witold Janocha, założyciel Fundacji Gramy z Tobą, wieloletni dyrektor Domu Dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, a zarazem krajowy duszpasterz sportowców z niepełnosprawnością.

Na rolę sportu w integracji osób z niepełnosprawności zwracał uwagę również Piotr Pawełko, wojewódzki rzecznik ds. osób z niepełnosprawnościami. – Aktywizacja poprzez sport uczy nie tylko hartu ducha i samodyscypliny, ale i zaangażowania. Dziś osoby niepełnosprawne mają już dużo większe możliwości niż kiedyś. Podobnie jak ksiądz Witold uważam jednak, że należy dążyć do jeszcze większej aktywizacji tych osób i więcej o niej mówić – sugerował.

Całą debatę można obejrzeć pod tym linkiem:

https://www.facebook.com/ropskielce/posts/450275656371683