MIASTO
O tej budowie mówi się od 10 lat. "Wciąż jesteśmy na etapie początkowym"
Pomysł utworzenia południowej obwodnicy śródmieścia Kielc budzi ogromne emocje. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat sprawę wielokrotnie konsultowano z mieszkańcami. Za każdym razem kończyło się na głośnych protestach. Projekt nie jest łatwy również z technicznego punktu widzenia. Przygotowania do realizacji inwestycji utknęły w niemal martwym punkcie.
Ulica Pakosz to najpopularniejszy drogowy skrót pozwalający na ominięcie centrum miasta od strony południowej. Droga jest wąska, połatana i prowadzi przez sam środek osiedla. Dlatego też narodził się pomysł, by zbudować obwodnicę śródmieścia. To było około 10 lat temu, a obwodnicy jak nie było, tak nie ma.
- To jest bardzo trudny projekt głównie dlatego, że obejmuje tereny ścisłej zabudowy mieszkaniowej, rezerwatu Kadzielnia, doliny Silnicy, cmentarza żydowskiego, hali sportowej oraz boiska lekkoatletycznego. Miejsca jest tam stosunkowo niewiele - stwierdza Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
- Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat było wiele społecznych sporów, przedstawiano różne warianty, przeprowadzano procedury administracyjne, trzeba było zdobywać różnego rodzaju decyzje - to właśnie dlatego przygotowania do realizacji inwestycji trwają tak długo. Mimo upływu tych lat wciąż jesteśmy na etapie początkowym - dodaje.
Jak informuje, prace zmierzające do przystąpienia do realizacji inwestycji trwają. Jednak, aby przejść do kolejnego etapu, Miejski Zarząd Dróg musi uzupełnić raport dotyczący jej oddziaływania na środowisko.
- Należy pamiętać, że w momencie sporządzania raportu nie było mowy o kwestiach, które mają na niego bezpośredni wpływ. Mowa o powstaniu ulicy Pileckiego i przebudowie Wapiennikowej. Jest to ciąg komunikacyjny znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej obwodnicy - tłumaczy Skrzydło.
- Uzupełnienie będzie więc możliwe dopiero po wykonaniu analizy porealizacyjnej ulicy Wapiennikowej polegającej, między innymi, na pomiarze hałasu czy zanieczyszczenia. Tę analizę wykonamy jeszcze w 2021 roku. Natomiast uzupełnienie prawdopodobnie zostanie zrobione w roku następnym - dodaje.
Sprawy nie ułatwia również fakt, że budowa obwodnicy opiewa na kwotę ponad 200 milionów złotych. - Wiadomo, że jest to inwestycja bardzo droga. Wiadomo również, że miasto z własnego budżetu, bez wsparcia ze źródeł zewnętrznych, nie jest w stanie jej udźwignąć. Możliwość realizacji tej inwestycji warunkowana jest zdobyciem funduszy z zewnątrz. Kiedy się rozpocznie? Nikt tego dzisiaj nie wie - stwierdza Skrzydło.