MIASTO
Nieudany upozorowany napad
Trzy osoby, które chciały upozorować napad na salon gier zatrzymali policjanci z I Komisariatu w Kielcach. Sprawcy liczyli, że uda im się oszukać funkcjonariuszy. Ułożyli nieprawdziwą historię, w której z siebie zrobili pokrzywdzonych, a dwóch zamaskowanych napastników wymyślili. Jednak policjanci nie dali się zmylić i ustalili, że we troje dokonali kradzieży z włamaniem do automatu z grami i skradli pieniądze.
Cała sytuacja miała miejsce w miniony poniedziałek przed godzina 19. Wtedy to, policjanci zostali poinformowani przez 35-latkę, że dwóch zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do jednego z kieleckich salonów gier, w którym pracuje. Według dość dramatycznej relacji kobiety, napastnicy używając siły zamknęli ją w łazience, a sami w tym czasie dostali się do wnętrza dwóch automatów i dokonali kradzieży znajdujących się w nich pieniędzy. – informuje nas Mariusz Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Funkcjonariusze bardzo szybko pojawili się w miejscu zdarzenia i potwierdzili fakt włamania się do maszyn. Natychmiast przystąpili do pracy. Dzięki ich profesjonalizmowi, uwadze i czujności ustalono osoby odpowiedzialne za zdarzenie.
- W trakcie wykonywania czynności wyszło na jaw, że sprawcami opisanej sytuacji byli nie dwaj zamaskowani mężczyźni, a znajomi 35-latki. Razem wymyślili całą historię, żeby oczyścić siebie z zarzutów. – dodaje Tokarski.
Policjanci z I Komisariatu ustalili również, że powodem włamania najprawdopodobniej była strata pieniędzy podczas gry na automatach jednego z zatrzymanych. 35-latek chciał je odzyskać kradnąc. Drugi z mężczyzn 39-latek, który znajdował się wtedy w lokalu pomógł mu w tym. Jak wynika ze wstępnych ustaleń stróżów prawa, razem z pracującą w salonie 35-latką chwilowo zamknęli punkt, a po włamaniu i kradzieży pieniędzy obmyślili całą historię. Następnie, aby uwiarygodnić swoją legendę, kobieta włączyła alarm i powiadomiła policjantów.
Ponadto w czasie przeprowadzanych czynności, funkcjonariusze w trakcie przeszukania mieszkania 35-latka, znaleźli u niego torebkę foliową z substancją, którą wstępnie zidentyfikowano jako marihuana.
Wszyscy zatrzymani, a zrabowane 2 tys. zł. zostało odzyskane. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.