MIASTO
Nieprawidłowości po kontroli w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Jagiellońskiej. Za dużo osób pracuje w administracji
Osiemnastu pracowników administracyjnych i tylko czternaście pielęgniarek jest zatrudnionych w Dom Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II przy ulicy Jagiellońskiej w Kielcach. To tylko jedna z kilku nieprawidłowości, jakie wykazała kontrola tej placówki, przeprowadzona w październiku na zlecenie Urzędu Miasta. Audytorzy przyglądali się również wydatkom.
W Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Jagiellońskiej mieszka obecnie 151 pensjonariuszy, z czego 38 to chorzy na Alzhaimera. 70 procent pacjentów to osoby leżące, którymi zajmuje się 14 pielęgniarek. Ogólnie instytucja zatrudnia 102 osoby, wśród których jest aż 18 pracowników administracyjnych.
- Kontrola wykazała, że w tej placówce jest bardzo zła struktura organizacyjna, bo jest przerost zatrudnienia w administracji. Na początku roku proponowaliśmy, że przeniesiemy część osób z działów, przede wszystkim ksiegowo-kadrowych, do Centrum Usług Wspólnych, ale spotkało się to z bardzo dużym oburzeniem ze strony pracowników. Administracja jest konieczna, ale nie tak duża - mówi Danuta Papaj, wiceprezydent Kielc i dodaje, że podczas kontroli okazało się też, że są nieprawidłowości w zakresie zamówień publicznych.
- Są one wykonywane z wolnej ręki i nie ma tam decyzji co do tego, w jaki sposób powinna być prowadzona polityka wyłaniania kontrahentów na poszczególne towary i usługi. Wiele było wykonywanych bez żadnych zapytań o cenę, czyli złamano dyscyplinę finansów publicznych. Kontrolerzy zaobserwowali też nadużywanie i zlecanie tym samym firmom usług z różnych przedziałów. Dlatego będziemy musieli podjąć kroki prawne - tłumaczy Danuta Papaj.
Wiceprezydent podkreśla, że kilka miesięcy temu miasto zwróciło się do ówczesnej dyrekcji z prośbą o wskazanie pracowników administracyjnych, którzy nie musieliby być zatrudnieni w placówce, ale to nie spowodowało żadnych zmian. - Wyszczególniono osoby mające kilka miesięcy do emerytury, a chronionych jest pięć osób w wieku emerytalnym, od dłuższego czasu są zatrudnionych w jednostce, a nie ma konieczności przedłużania z nimi umowy - stwierdza Danuta Papaj.
Zaznacza, że przed rozpoczęciem kontroli podjęta została decyzja, że nowym kierownikiem zostanie Piotr Chałupka, który dotychczas prowadził z powodzeniem Klub Seniora im. św. Stanisława Kostki. Teraz ma on przygotować zmiany schematu organizacyjnego w DPS-ie. - Dzięki temu nie będzie przerostu zatrudnienia w administracji, ustalone zostaną nowe zasady wyłaniania kontrahentów, minimalizujące koszty i oszczędzające pieniądze miasta, bo każdego roku dopłacamy do budżetu placówki ponad 100 tysięcy złotych, a naszym zdaniem można tam wygenerować oszczędności - mówi wiceprezydent.
Pracownicy zatrudnieni przy łóżkach zarabiają około 2300 złotych miesięcznie, a w administracji wynagrodzenie zasadnicze wynosi od 3300 do 4500 złotych. Zwolnienie kilku pracowników administracyjnych pozwoli na zatrudnienie tych, którzy będą zajmować się pensjonariuszami. Na początek będą to dwie osoby. - Zależy nam przede wszystkim, aby zadbać o mieszkańców i zwiększyć liczbę personelu medycznego. Nowe przepisy pozwalają na zatrudnienie pracowników medycznych zamiast pielęgniarki, dlatego będziemy chcieli przyjąć do pracy dwie osoby - informuje Piotr Chałupka, dyrektor DPS-u.
Na ochronę placówki w ciągu roku wydaje się 123 tysiące złotych, na pieluchomajtki 140 tysięcy, na leki ponad 65 tysięcy złotych. - 10 tysięcy złotych miesięcznie na ochronę to stanowczo za dużo, zwłaszcza że zatrudnionych jest tam dziewięciu pracowników gospodarczych, którzy mogliby ochraniać budynek. Będziemy przeprowadzać jeszcze szczegółową kontrolę w zakresie finansów w tej jednostce - kwituje Danuta Papaj i zapowiada, że podobną lustrację przejdą też inne jednostki zajmujące się pomocą społeczną w mieście.