MIASTO
Niepełnosprawni jadą na dwa tygodnie do Sarbinowa. Zaprosił ich senator Krzysztof Słoń
Jak co roku w wakacje, osoby z kieleckiego stowarzyszenia "Niepełnosprawni plus" wyjechały na turnus wypoczynkowo-rehabilitacyjny nad polskie morze. Organizatorem wyjazdu jest senator Krzysztof Słoń.
Parlamentarzysta wspomina, że w podobnych obozach bierze udział już od 30 lat, niezależnie od sprawowanej funkcji.
- To dla mnie ogromna frajda i satysfakcja, gdy mogę w sposób praktyczny pomagać i sprawiać ludziom radość, szczególnie osobom niepełnosprawnym, które bez naszej grupy by nie pojechały – mówi senator.
W programie są również elementy rekolekcji.
- Mamy w planie codzienne Msze święte, codzienne modlitwy, spotykamy się na rozważaniu Pisma Świętego i śpiewaniu pieśni oazowych.
Od ponad 18 lat jako wolontariuszka na takie turnusy jeździ Katarzyna Wójcik.
- Nie wyobrażamy sobie innych wakacji. To specyficzny turnus – niepełnosprawność traci na znaczeniu. Każdy z nas ma swoje trudności i kłopoty. Okazuje się, że osoba, która jeździ na wózku czy chodzi o kulach, może wnieść wiele do naszego życia. My, sprawni fizycznie, często nie umiemy tak cieszyć się życiem – opowiada.
Po raz dwudziesty drugi nad morze jedzie pan Marcin Piróg
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie pojechali. Możemy się spotkać, pobyć ze sobą. Chodzimy do kawiarni, na plażę, możemy porozmawiać. Są osoby, które siedzą w domu i chciałyby pojechać. Wielu ludzi pytało o miejsca.
W tym roku w ramach tego turnusu jedzie 80 osób.
Pomysłodawcą wczasorekolekcji jest sługa Boży ksiądz Wojciech Piwowarczyk, założyciel Instytutu Chrystusa Króla. W latach osiemdziesiątych, jako ponad osiemdziesięcioletni człowiek, zaczął on organizować turnusy dla niepełnosprawnych i zachęcił do podobnej aktywności kieleckich kleryków.