Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Na ratunek dwuletniej Malwince!

czwartek, 26 maja 2022 12:37 / Autor: Weronika Karyś
Na ratunek dwuletniej Malwince!
siepomaga.pl
Na ratunek dwuletniej Malwince!
siepomaga.pl
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Pochodząca z Kielc dwuletnia Malwinka Trojan choruje na nowotwór złośliwy nadnerczy. Dziewczynka leczy się w Polsce, jednak po przebytej terapii rodzice planują lot do USA, gdzie zostanie jej podana szczepionka przeciwko wznowie. Koszt medykamentu sięga nawet 1,5 mln zł. Magdalena i Łukasz błagają o pomoc w zebraniu kwoty na leczenie córki.

Jak wspomina mama, Malwinka, nazywana również pieszczotliwie Malinką, od urodzenia była okazem zdrowia. „Do czasu… Wystarczył tydzień, tamte straszliwe 7 dni, by nasze życie wywróciło się do góry nogami… W połowie lutego zauważyłam, że Malinka dziwnie chodzi. Sądziłam, że może pieluszka jej przeszkadza. Tak to sobie tłumaczyłam”, czytamy na stronie siepomaga.pl.

Matczyna intuicja podpowiadała pani Magdalenie, że coś jest nie tak. „26 lutego spojrzałam w oczy córki i wyczułam, że dzieje się coś złego. Nie umiałam powiedzieć, co to było. Zaczęłam ją baczniej obserwować. Nikt inny nie widział tego, co ja. Każdy mówił, że przesadzam, że w oczkach nic nie ma”.

Dwa dni później Malwinka została zabrana do pediatry, która wystawiła skierowanie do szpitala. „Po zrobieniu USG brzucha, bioder i kolanek stwierdzono zapalenie stawu biodrowego. Oczko oglądał okulista, zlecił konsultację, niczego niepokojącego nie zauważył. Wypuszczono nas do domu”.

Rodzice konsultowali się z lekarzem jeszcze dwukrotnie i za każdym razem byli odsyłani do domu. Aż w końcu zauważyli, że na główce dziewczynki pojawił się guz.

„4 marca zlecono nam tomografię komputerową (…) Potem przyszedł lekarz. Przekazał informację, która zachwiała całym światem… Liczne zmiany nowotworowe w główce mojego dziecka! W Warszawie już czekało łóżko. Nagle znaleźliśmy się w centrum onkologicznego piekła”.

Dzień kobiet był jednocześnie najgorszym dniem w życiu rodziców Malwinki.

„Nie zapomnę go do końca moich dni… Wynik badania – zmiany we wszystkich kościach! Guz pierwotny w nadnerczu prawym. Niezbędna transfuzja krwi, która trwała ponad dwie godziny. Wyrok – Neuroblastoma jamy brzusznej stadium IV. Rozpacz… Kolejne badanie – scyntygrafia. Modliłam się, by nie świeciło… Tymczasem moja córeczka zaświeciła się jak choinka, zmiany nowotworowe wszędzie, w każdej kosteczce, w całym ciele”.

Rodzice rozpoczęli walkę o życie córki. „Każdy dzień jest wyzwaniem”, pisze mama Malwinki.

Malwinkę można wesprzeć pod linkiem: https://tiny.pl/9vfx6 lub wysyłając SMS na numer 75365 o treści 0199687.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO