MIASTO
Likwidują szkołę w Skarżysku Kamiennej
Kolejna szkoła w naszym województwie do likwidacji. Tym razem chodzi o Gimnazjum nr 4, w Zespole Szkół Publicznych nr 4 im. Marii Curie Skłodowskiej w Skarżysku Kamiennej. Skad taka decyzja?
Szkoła rzeczywiście może przestanie istnieć. Nie chodzi tylko o kolejnych bezrobotnych nauczycieli, ale przede wszystkim o dzieci. Będą one musiały zmienić szkołę, otoczenie, klasy i nauczycieli, których cenią i lubią. W zespole szkół im. Marii Curie Skłodowskiej jest również przedszkole i szkoła podstawowa, ale zamknięte ma być tylko gimnazjum. Cała szkoła słynie z niesamowicie przyjaznej atmosfery również, a może przede wszystkim dla dzieci z dysfunkcjami
To najlepsza szkoła dla naszych dzieci!
- Jestem matką ucznia uczęszczającego do II klasy szkoły podstawowej. Moje dziecko ma zespół aspergera, jest cukrzykiem, cierpi na celiakię. W tej szkole jak nigdzie indziej się odnajduje, a ja nie wyobrażam sobie lepszych opiekunów w postaci nauczycieli, niż ma teraz. Oni z kolei są zaznajomieni z problemem mojego dziecka. Wiedzą jak mają z nim postępować i wiedzą, czego mogą się spodziewać. Nie widzę dla niego innego miejsca, niż SP 4, a potem gimnazjum nr 4. To tu ma zapewnioną opiekę i bezpieczeństwo. Powiem szczerze, nie boję się tu go zostawiać na cztery, czy pięć godzin - mówi Magdalena Słoń matka jednego z uczniów szkoły podstawowej, bojąca się o przyszłość swojego dziecka
Decyzji nie rozumie również Monika Kamionka matka dwóch uczennic gimnazjum, która zadaje pytanie, gdzie w tym wszystkim jest dobro dziecka?
- Jestem wręcz oburzona decyzją skarżyskich władz. Nie rozumiem dlaczego trzeba się pozbyć tak przyjaznej i dobrej szkoły jak ta. To jedyna szkoła, w której nauczyciele znajdują niesamowite pokłady akceptacji i tolerancji dla dzieci z rożnego rodzaju dysfunkcjami. Współpraca na linii nauczyciel, uczeń, rodzic jest doskonała. Szkoła zapewnia bezstresową naukę, a za wyniki osiągane przez uczniów chwalił nas Pan Grzegorz Bień, Świętokrzyski Wicekurator Oświaty. Pytam się wprost, gdzie w tym wszystkim jest dziecko, gdzie jest uczeń. Czy decydenci zdają sobie sprawę, jak trudną i stresującą, zwłaszcza dla dzieci będzie operacja przenosin do innej placówki, z naszej kochanej szkoły. Obawiam się, że taka przeprowadzka, w tym wieku, może negatywnie wpłynąć na ich rozwój - mówi Monika Kamionka
Niedostępny prezydent
Próbowaliśmy zadać te pytania prezydentowi Skarżyska Kamiennej… niestety bez echa. Ciągle w słuchawce dało się słyszeć:
„Przepraszamy wybrany numer w tej chwili nie odpowiada. prosimy spróbować później”
Próbowaliśmy później, zgodnie z poleceniem automatu, ale bez skutku. Skąd decyzja o likwidacji szkoły? Nie mogliśmy tego dowiedzieć się od prezydenta, ale powiedzieli nam rodzice
- Decyzja podyktowana jest warunkami ekonomicznymi. Powiedzieli nam wprost, taka mała szkoła nie ma racji bytu, utrzymywanie jej nie ma sensu i nie opłaca się. Musza dbać o oszczędności, wiem, że są nieugięci w tej decyzji i obawiamy sie najgorszego. Twardo stoją przy swoim. Pan prezydent zasłania się ekonomią, szkoda, ze nie liczyła się ona dla niego, kiedy podnosił sobie pensje z 8 tysięcy na 12 tysięcy złotych, deklarując się jedynie słowami, iż jest dla mieszkańców 24 godziny na dobę, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć - dodaje Magdalena Słoń matka jednego z uczniów szkoły podstawowej
Rzeczywiście trudna to sztuka. Pan prezydent nie tylko nie jest do dyspozycji 24 godziny na dobę, ale w ogóle. Nie odebrał dziś przez cały dzień telefonu. Warto zwrócić uwagę na fakt obietnic składanych przez Konrada Kroniga, prezydenta Skarżyska Kamiennej, w stosunku do rodziców uczniów gimnazjum nr 4. Jak sami mówią, w czasie kampanii pan Kronig podobno głośno krzyczał, iż zrobi wszystko, aby uratować szkołę. teraz jak widać przyjął inne stanowisko. Czy jednak nie powinien się z obietnicy wywiązać? Widocznie były to typowe wyborcze obiecanki cacanki, czyli jak to zwykle w polityce, obiecali obiecywać. Dlatego rodzice chcą zwrócić uwagę na swój kłopot.
Blokada „siódemki”
- Zaplanowaliśmy protest, który trwał od godziny 15:30, do 17. Mieliśmy pikietować do 18, ale nie chcieliśmy robić kłopotów kierowcom. Blokowaliśmy główną trasę przelotową do stolicy, czyli drogę E7, na wysokości siedziby ochotniczej straży pożarnej. Przez 10 minut blokowaliśmy przejazd, a kolejne 5 puszczaliśmy samochody. Nie chcieliśmy zrobić na złość, niczemu winnym, kierowcom. Po prostu to nasze wołanie o pomoc, nie tylko nam, przede wszystkim naszym dzieciom - mówi Magdalena Słoń, matka ucznia
Kurator rozmawia i radzi
O trudnej sytuacji w skarżyskim szkolnictwie rozmawiała dziś z tutejszymi władzami Małgorzata Muzoł Świętokrzyski Kurator Oświaty. Jak sama mówi szkoła jest bardzo przyjazna, ale zauważa też aspekty ekonomiczne w związku z utrzymaniem placówki
- Byłam w szkole, widziałam warunki, rozmawiałam również z rodzicami, rzeczywiście jest to bardzo malutka i przyjazna szkółka. Do szkoły podstawowej uczęszcza tu 80 uczniów, przedszkole ma 25 wychowanków i niestety gimnazjum, które ma tylko 48 uczniów, podzielonych na trzy klasy. Gołym okiem widać, że placówka jest trudna w utrzymaniu - mówi Małgorzata Muzoł
Małgorzata Muzoł zdaje sobie sprawę z wielkiej przyjazności szkoły dla uczniów z różnymi dysfunkcjami i wspomniała o tym w rozmowie ze skarżyskimi władzami. Podsunęła nawet pomysł ratowania placówki
- Na fakt przyjazności szkoły zwróciłam uwagę prezydentom i władzom Skarżyska. Wystosowałam prośbę przemyślenia kwestii przekształcenia szkoły w placówkę integracyjną. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na zupełnie inny system finansowania i być może łatwiej byłoby ją utrzymać. Decyzję podejmie samorząd moja opinia jeśli chodzi o likwidację całkowicie niewiążąca - kontynuuje Małgorzata Muzoł
Fatalna sytuacja w skarżyskim szkolnictwie
Niestety ogólna sytuacja skarżyskiego szkolnictwa jest delikatnie mówiąc nieciekawa.
- Mnie jako kuratorowi nie można zapominać o ogólnie kiepskiej kondycji szkolnictwa jaka jest w Skarżysku. W tym momencie nie ma na wypłaty, pensje dla nauczycieli. Sytuacja jest bardzo zła, a samorząd nie ma wyjścia i jakieś reformy musi przeprowadzić. w tej chwili trwają konsultacje i spotkania. Do końca lutego jest jeszcze sporo czasu, wspólnie z nauczycielami, rodzicami i całym społeczeństwem ze Skarżyska, samorząd jakiś consensus osiągnie. Mam nadzieję, ze uda się przeprowadzić takie zmiany, które pozwolą na bieżąco z zapewnieniem wypłat dla pedagogów i pracowników szkół tym placówkom funkcjonować. Oczywiście najważniejsze są warunki, jakie stwarza się uczniom, ale wszystkim uczniom - podkreśla Świętokrzyski Kurator Oświaty Małgorzata Muzoł
Problem należy traktować całościowo, ale do podjęcia zostało jeszcze trochę czasu, jest szansa na rozwiązanie tej trudnej sytuacji
- W innych gimnazjach w Skarżysku, klasy liczą sobie ponad 30 uczniów, dlatego to jest tez takie różne traktowanie ucznia, a każdy ma prawo do dobrych warunków w szkole. Pierwsze uchwały będą podejmowane, jako intencyjne. Mam nadzieje, ze w lutym zapadną najlepsze z punktu widzenia ucznia decyzje - dodaje Małgorzata Muzoł
I my tez mamy taką nadzieję, że podczas podejmowania decyzji, decydenci wezmą udział nie tylko ekonomię, ale i utrzymanie zatrudnienia, nie pogłębianie bezrobocia wśród nauczycieli, ale przede wszystkim i co najważniejsze dobro ucznia, który na decyzję niestety wpływu nie ma.