MIASTO
Licealiści w kieleckiej radzie miasta
Mają od piętnastu do dziewiętnastu lat i już aktywnie działają na rzecz lokalnej społeczności. Mowa o osobach wchodzących w skład Młodzieżowej Rady Miasta. Swoją dwuletnią kadencję rozpoczęli pod koniec 2021 roku.
Do zadań Młodzieżowej Rady Miasta należy m.in. opiniowanie projektów uchwał, udział w opracowaniu i monitorowanie realizacji dokumentów, a także podejmowanie działań na rzecz kieleckiej młodzieży.
– To miejsce, w którym młodzi ludzie mogą uczyć się podstaw obywatelskich i demokratycznych, ale też struktura umożliwiająca im obecność w świecie lokalnej polityki i faktyczne działanie na rzecz swoich rówieśników. To już nie jest zabawa, ani forma ćwiczeń. To jest prawdziwa, poważna działalność. Dostaje się prawdziwy mandat, obdarzonym jest się zaufaniem – tłumaczy wiceprezydent Marcin Chłodnicki.
Swoich przedstawicieli w Młodzieżowej Radzie Miasta wybierają uczniowie lokalnych szkół ponadpodstawowych. W sumie jest to osiemnaście osób z różnych placówek, m.in. I LO im. Żeromskiego, II LO im. Śniadeckiego, III LO im. Norwida, V LO im. Ściegiennego, VI LO im. Słowackiego, Zespołu Szkół nr 2 i 3.
Jak czytamy na stronie Urzędu Miasta, Młodzieżowa Rada ma charakter konsultacyjny i stanowi apolityczną reprezentację uczniów szkół, niezwiązaną z żadną partią polityczną i żadnym ugrupowaniem.
– Jednym z najistotniejszych dla nas zadań jest to, żeby nasi przyjaciele, koledzy, znajomi i rówieśnicy poczuli, że mogą poprzez naszą radę realizować swoje projekty i dawać nam znać, co chcą zmienić w Kielcach. Wiele z nas traktuje tę działalność jako sprawdzenie siebie. Dla poszczególnych osób myślę, że jest to pewnego rodzaju początek kariery i działalności społeczno-politycznej – mówi Aleksandra Relidzyńska, sekretarz III kadencji MRM, uczennica Zespołu Szkół im. Juliusza Vernea w Kielcach.
– Uważam, że młoda rada może pokazywać starszemu pokoleniu, że młodzi również mają coś do powiedzenia, a to że są młodzi nie oznacza, że nie chcą czegoś robić lub nie powinni się wtrącać w sprawy dorosłych – dodaje radna Amelia Czech, uczennica V LO im. Ściegiennego.
Uczniowie mają nadzieję, że zmienią rzeczywistość, a ich działalność przyciągnie do miasta tych, którzy kiedyś postanowili je opuścić.
– Wiem, że patrząc na statystyki można stwierdzić, że Kielce to nie miejsce dla młodych ludzi, bo wiele osób opuszcza to miasto. Jednak uważam, że kiedy zauważą nas i zmiany jakie uda nam się wprowadzić może jednak się przekonają, by tu zostać lub wrócić – stwierdza Czech.
Nastoletni radni zamierzają aktywnie współpracować z ich dorosłym odpowiednikiem. – Już przy pierwszym spotkaniu z dorosłą radą poczułam, że oni naprawdę chcą naszej opinii. Wiem, że my również stanowimy dla nich wsparcie w wielu sprawach. Myślę, że samo założenie młodej rady jest puszczeniem oczka w naszą stronę i sygnałem, że chcą nas wysłuchać. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie korzystna – dodaje nasza rozmówczyni.
Młodzi radni prowadzą swoją działalność nieodpłatnie.