MIASTO
Kolejne kontrole strażników i… kolejne mandaty
Sezon grzewczy trwa, a więc stan naszym palenisk wciąż sprawdzają strażnicy miejscy. Tylko w ubiegłym miesiącu funkcjonariusze przeprowadzili kolejne 132 kontrole. Efekt – 12 mandatów i jedno pouczenie.
Akcja „Smog” ma na celu przypominanie kielczanom, że do pieców nie może trafić „co popadnie”. Bo niestety bywa i tak, że kontrole wykazały w paleniskach pieluchy, drewniane sklejki i… swetry.
- Nie palimy panelami, płytami lakierowanymi, meblowymi. Pamiętajmy, że w ten sposób do atmosfery uwalniają się szkodliwe i rakotwórcze pyły – alarmuje Angelika Kopczyńska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Kielcach.
Walka z tego typu działaniami jest prostsza dzięki specjalistycznemu dronowi, który na wyposażeniu mają strażnicy miejscy. To on umożliwia mundurowym wykrywanie zanieczyszczeń z powietrza.
- Sprawdzamy spaliny wydobywające się z kominów i na tej podstawie wiemy, gdzie może dochodzić do spalania na przykład odpadów. Choćby wczoraj, nad kieleckimi domami latał dron – wyjaśnia Kopczyńska.
Za spalanie w paleniskach nieodpowiednich substancji grozi do pięciuset złotych mandatu.