MIASTO
Kłopoty sklepowego rabusia. W obronie łupów szarpał pracownika
W ręce kieleckich policjantów wpadł 27-latek, który już wkrótce odpowie przed sądem. Mężczyzna zaczął od kradzieży, ale przyjdzie mu wytłumaczyć się za rozbój, za co grozi nawet dziesięcioletnia odsiadka.
Wszystko rozegrało się wczoraj (10 lutego) tuż przed godziną 19, w jednym ze sklepów na KSM-ie. Pracownik marketu powiadomił policjantów, że zauważył rabusia, który schował „fanty” pod kurtką.
- Mężczyzna ani myślał oddać łupy i uderzył pracownika oraz zaczął się z nim szarpać. Ujętym przez świadków okazał się 27-latek, przy którym funkcjonariusze znaleźli słodycze i artykuły przemysłowe zabrane chwilę wcześniej ze sklepowej półki – mówi Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Jak się okazało, towar warty był 41 złotych. Rabuś przysporzył sobie jednak znacznie więcej kłopotów - za kradzież rozbójniczą grozi 10 lat więzienia.