Kielczanin zbiera na 21 operację kolana

28 maja 2014 roku Mateusz uległ wypadkowi, który drastycznie zmienił jego życie. Podczas pracy uszkodził łąkotkę w lewym kolanie.

„Po diagnozie i ustaleniu co trzeba będzie zrobić razem z rodzicami szukaliśmy dobrego szpitala, w którym będzie można przeprowadzić operację, żebym mógł w miarę szybko wrócić do sprawności. Udało się i już 17 lipca byłem operowany w Kielcach w mieście, z którego pochodzę. Po operacji okazało się, że dolegliwości bólowe utrzymują się nadal i niestety po prawie miesiącu ponownie trafiłem na stół operacyjny, gdzie wykonano artroskopie i usunięto nadmiar błony maziowej i ciała tłuszczowego Hoffy”, czytamy na stronie zrzutka.pl.

Zaledwie po dwóch dniach Mateusz ponownie trafił na salę operacyjną. Powodem była utrzymująca się opuchlizna i nasilający się ból. „Po 5 dniach zostałem wypisany do domu, gdzie po zaledwie kilku godzinach dostałem wysokiej gorączki 40 stopni. Zapadła szybka decyzja o przewiezieniu mnie do szpitala w Busku, gdzie okazało się, że będzie potrzebna operacja ratująca życie, ponieważ w moim kolanie zaczął rozkładać się skrzep krwi i mogło to doprowadzić do zakażenia organizmu. W przeciągu dwóch godzin trafiłem na blok operacyjny. Podczas operacji został usunięty hemolizowany krwiak plus założono drenaż płuczący”.

Mimo operacji kolano wciąż było uszkodzone, a Mateusz musiał szukać lekarza, który podjąłby się ratowania stawu. Mężczyzna szukał pomocy w całej Polsce. Finalnie leczenia podjął się specjalista w Staszowie, który przeprowadził u 32-latka aż szesnaście operacji. Lekarz wysłał Mateusza m.in. na scyntygrafię, która ujawniła martwicę kości stawu kolanowego.

„Choroba (…) powoduje obumieranie kości (…) najpierw występowała na rzepce z rzepki przeniosła się na chrząstkę głowy kości udowej, z chrząstki głowy kości udowej przeszła na głowę kości piszczelowej. Natychmiast zapadła decyzja o ratowaniu stawu w postaci licznych przeszczepów kości, które nie przynosiły pożądanego rezultatu. Moja chrząstka rozpadła się w drobny mak. Doktor postanowił zastosować u mnie żel wypełniający ubytki chrząstki. Po kolejnych operacjach niestety usłyszałem to, czego się spodziewałem od dłuższego czasu nastąpiła artroza stawu, staw uległ takiemu zniszczeniu, że na chwilę obecną bez leków przeciwbólowych dosyć silnych nie mogę funkcjonować”.

Mateusz zbiera na 21 operację polegającą na wstawieniu endoprotezy. „Mam 32 lata. Taką endoprotezę można wymienić tylko 3 razy w przeciągu życia. Ilość przeprowadzonych operacji u mnie pochłonęła spore środki. (…) Zebraną kwotę chcę przeznaczyć na najlepszą dostępną endoprotezę dla młodych osób i na rehabilitację po operacji. Będę wdzięczny za każdą choćby najmniejszą wpłatę, która będzie cegiełką dołożoną do mojego zdrowia”.

Póki co na zbiórkę wpłacono niespełna 30 z 70 tysięcy złotych. Każdy, kto chciałby pomóc Mateuszowi może to zrobić przy pomocy strony internetowej: https://zrzutka.pl/czy-wygram-walke-z-choroba-21-operacja-kolana