MIASTO
Kiedy zniknie chaos reklamowy? Przedłużają się prace nad nowym prawem
Blisko rok temu urzędnicy konsultowali wstępne założenia przygotowanej przez nich uchwały krajobrazowej, która zlikwidowałaby reklamowy chaos w Kielcach. W marcu nowe przepisy miały wejść w życie, jednak prace nad nimi są mocno opóźnione.
Zgodnie z założeniami kieleckiej uchwały miasto zostałoby podzielone na cztery strefy – śródmieście, tereny zielone, tereny z przewagą funkcji gospodarczej oraz pozostała zabudowa (jednorodzinna, wielorodzinna, usługowa itd.). W zabytkowym centrum ma zostać wprowadzony zakaz montowania reklam. Wyjątkiem będą imprezy tymczasowe oraz kampanie wyborcze. Dodatkowo będzie można pokryć zaledwie 20% przeszkleń na znaki firmowe. Podobne zasady przyjęto dla parków, skwerów oraz miejsc rekreacji i wypoczynku. Znacznie więcej swobody będą mieli właściciele hurtowni, magazynów i składów. Pozostali, czyli przedsiębiorcy posiadający mniejsze firmy, muszą przygotować się na regulację wielkości nośników oraz zmiany w zasadach ich umieszczania.
W październiku zeszłego roku odbyły się konsultacje społeczne nie tylko z mieszkańcami, ale także z osobami ściśle związanymi z branżą reklamową - To były wstępne, ale bardzo szerokie konsultacje. Wysłaliśmy nasze propozycje także do wielu izb reklamy. Dostaliśmy w odpowiedzi około 400 uwag. W większości mają one charakter prawny, bo to dosyć skomplikowana materia - tłumaczy Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału rozwoju i rewitalizacji w ratuszu, który dodaje, że urzędnicy na przełomie roku chcą ogłosić drugi etap konsultacji. Czemu tak późno?
- W październiku lub listopadzie przystąpimy do formalnych uzgodnień m.in. z konserwatorem zabytków. Pośpiech nie jest tu wskazany. Chcemy uniknąć potknięć i poprawek, które zdarzają się w innych samorządach. Jest to skomplikowany akt prawny i musimy być realistami jeśli chodzi o jego wykonanie. Rządowa ustawa nie jest dobrze napisana, więc trzeba doprowadzić do mądrego kompromisu. Przepis jest przepisem, ale ważny jest sposób wdrożenia. To jedno z najcięższych zadań jakie w swojej karierze wykonywałem, jeśli chodzi o formułowanie aktu prawnego - uważa Hajdorowicz.
Realnym termin kiedy uchwała krajobrazowa może trafić pod obrady Rady Miasta to wiosna przyszłego roku.