MIASTO
Kamil Suchański odwołany z Rady Nadzorczej Korony Kielce
Kamil Suchański nie będzie już zasiadał w Radzie Nadzorczej Korony Kielce. Taką decyzję podjął w poniedziałek prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. W tle chodzi o konflikt w sprawie budowy bloków przy ul. Działkowej.
Suchański dwukrotnie starał się o wydanie warunków zabudowy na budowę osiedla mieszkaniowego, którą przyznają miejscy urzędnicy. W obu przypadkach odmówiono mu, a przedsiębiorca odwołał się do Samorzaowego Kolegium Odwoławczego ,które z kolei wyłączyło ze sprawy miasto i oddało ją do rozpatrzenia wójtowi gminy Zagnańsk. - Było to dla nas spore zaskoczenie. Było to w maju zeszłego roku i SKO uznało, że jestem mało wiarygodny, bo za chwilę będzie referendum o odwołanie mnie ze stanowiska. Wójt Zagnańska wydał warunki zabudowy. To nas zszokowało i skierowaliśmy się do jednej z najlepszych kancelarii prawniczych w Polsce. Oni przygotowali opinię. Tak brzmi jej ostatnie zdanie: "istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że w sprawie doszło do popełnienia przestępstwa z artykułu 231.1 kodeksu karnego, przez członków Samorządowego Kolegium Odwoławczego, co powinno skutkować skierowaniem zawiadomienia do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
Miasto zawiadomiło prokuraturę,a włodarz miasta odwołał Kamila Suchańskiego ze stanowiska w Radzie Nadzorczej argumentując to "brakiem wiarygodności". - Rada Nadzorcza powinna reprezentować przede wszystkim interesy właściciela. Relacje między tymi podmiotami muszą być bez zarzutów. W momencie kiedy Kamil Suchański wystąpił do prokuratury przeciwko miastu stracił moją wiarygodność, bo będzie walczył z miastem i nie wiadomo jakie przyjmie metody tej walki. W ciągu kilku najbliższych dni powołam nowego członka Rady Nadzorczej - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
Suchański zaprzecza jednak, że złożył wniosek o prokuratury przeciwko władzom miasta. Po konferencji prasowej wydał oświadczenie w tej sprawie:
" Przyjmuję do wiadomości, choć nie potrafię odnieść się z szacunkiem do decyzji prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego o odwołaniu mnie z funkcji członka Rady Nadzorczej Korony Kielce Spółka Akcyjna. Brak respektu dla tejże decyzji wynika z zaprezentowania przez prezydenta Wojciecha Lubawskiego fałszywych przesłanek, które rzekomo legły u jej podstaw. Nie złożyłem do prokuratury żadnego zawiadomienia w sprawie odmowy wydania przez miasto warunków zabudowy pod budowę osiedla mieszkaniowego przy ulicy Działkowej. Nigdy też w żaden sposób nie łączyłem tego sporu z moją aktywnością w Radzie Nadzorczej Korony Kielce. To dwa odrębne, nieprzenikalne światy. Przedstawienie nieprawdziwych zarzutów może świadczyć że Prezydent prawdopodobnie szukał pretekstu, by odwołać mnie z Rady Nadzorczej Korony Kielce, ponieważ podjęte przeze mnie skuteczne działania na rzecz uzdrowienia kondycji finansowej Spółki kwestionowały dotychczasowy kierunek polityki Prezydenta w tym zakresie. Decyzję prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego rozpatruję - niestety - tylko i wyłącznie w kategoriach walki politycznej. Szkoda, iż Prezydent nie wykazał dość odwagi cywilnej do przedstawienia kielczanom prawdziwych powodów zdymisjonowania mnie. Jak się chce kogoś uderzyć, to i kij się znajdzie. Zasłonę miłosiernego milczenia spuszczam na styl i tryb ogłoszenia tej decyzji.Pragnę podkreślić, iż w swojej pracy na rzecz Korony Kielce przez cały czas kierowałem się interesem Spółki i Klubu oraz Właściciela, czyli Gminy Kielce. Byłem jednym z inicjatorów oraz architektów programu naprawczego, stanowiącego mapę drogową dojścia w ciągu trzech lat do redukcji strat finansowych Spółki bez uszczerbku dla wyników sportowych. I to się właśnie dzieje. Jako kielczanin oraz wierny fan Korony Kielce cieszę się, że miałem swój wymierny wkład w ten projekt, co pozwoliło nie uruchamiać czarnych scenariuszy upadłości oraz likwidacji podmiotu, a jednocześnie w pozytywny sposób wpłynęło na finanse miasta poprzez minimalizację obciążeń dla budżetu wynikających z konieczności udzielania Spółce pomocy ze środków publicznych. Dodatkowo podjęte działania przekształciły in plus ogólny klimat wokół Korony Kielce, w efekcie czego Klub znalazł się w polu zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów. Dziś moja misja jako członka Rady Nadzorczej Spółki dobiega końca. Dziękuję wszystkim za współpracę".