MIASTO
[INTERWENCJA] Stoją, mokną i marzną. Chcieliby czekać na pociąg pod dachem
Deszcz, śnieg, mocny wiatr – bez względu na warunki pogodowe niektórzy mieszkańcy są zmuszeni do codziennego korzystania z pociągów. Czekając na transport, szczególnie jesienią i zimą, chcieliby mieć gdzie się schronić. Niestety, na stacji Kielce Białogon (w kierunku Krakowa) jest to niemożliwe…
Mieszkający w Busku dwudziestopięcioletni Karol Kucharski jest niepełnosprawny od urodzenia. Mężczyzna stara się jednak być bardzo samodzielny. Od niedawna pracuje w Manufakturze Pietraszki na kieleckim Białogonie, gdzie codziennie samodzielnie dojeżdża pociągiem. Okazuje się jednak, że podróż bywa problematyczna, o czym opowiedział panu Jarosławowi, koledze rodziców.
– Z tego co mówi Karol, na przystanku Kielce Białogon, jadąc w kierunku Krakowa, brakuje wiaty. Po przeciwnej stronie taka ochrona przed deszczem czy śniegiem jest. Dziwi mnie to, ale dla osób korzystających z tego peronu musi to być duża niedogodność, szczególnie w niepogodne dni. Dla Karola, który od urodzenia ma "bardziej pod górkę" zwłaszcza – mówi nam pan Jarosław Kruk.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Polskie Linie Kolejowe. – Ze względu na zbyt małą szerokość peronu, nie ma obecnie technicznych możliwości zabudowania wiaty – informuje Izabela Miernikiewicz z zespołu prasowego PKP PLK.
Okazuje się jednak, że w ramach modernizacji linii numer osiem na odcinku Skarżysko-Kamienna - Kielce - Kozłów planowana jest przebudowa stacji i przystanków, w tym także przebudowa peronów i montaż wiat. Oznacza to, że być może sytuacja na przystanku Kielce Białogon również ulegnie poprawie.
Sprawą zainteresujemy kieleckich radnych, a o postępach będziemy informować na bieżąco.