MIASTO
Groził, że skoczy. Trafił pod opiekę lekarzy
Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna, który chciał w niedzielę skoczyć z 9. piętra bloku przy ulicy Sandomierskiej trafi do szpitala psychiatrycznego.
Przypomnimy, że około godziny 14, 17-latek zaczął rzucać różnymi przedmiotami w stronę przechodniów oraz groził, że skoczy z balkonu. Miał też przy sobie nóż. Po przyjeździe służb mundurowych, antyterrorystów oraz policyjnych negocjatorów zabarykadował się w mieszkaniu razem ze swoją matką oraz dziewczyną. Około godziny 1 w nocy nastolatek dobrowolnie wyszedł z pomieszczenia. - W tym momencie badamy wszystkie okoliczności wczorajszego zdarzenia. Na chwile obecną jeszcze jest za wcześnie na przedstawianie komukolwiek jakichkolwiek zarzutów. Sprawdzamy czy to co się zdarzyło w niedzielę wypełnia znamiona czynu zabronionego, wykroczynia czy przestępstwa - mówi Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji.
Nastolatek jest teraz pod opieką lekarzy. Prawdopodobnie trafi do szpitala psychiatrycznego.