Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Gorąca dyskusja radnych. Poszło o pieniądze dla KTT

czwartek, 06 grudnia 2018 13:42 / Autor: Piotr Natkaniec
Gorąca dyskusja radnych. Poszło o pieniądze dla KTT
Gorąca dyskusja radnych. Poszło o pieniądze dla KTT
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Choć kieleccy radni dyskutowali dziś nad zmianami w budżecie miasta sięgającymi kilkudziesięciu milionów złotych, to największą dyskusję wywołała prośba Kieleckiego Teatru Tańca. Miejska instytucja wnioskowała o 30 tysięcy złotych na spektakl, który już się odbył.

Sprawę podniósł Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta, który o wyjaśnienie poprosił Artura Sobolewskiego, dyrektora wydziału promocji i kultury w magistracie.  - Premiera rzeczywiście już się odbyła, ale wniosek do urzędu miasta wpłynął 6 listopada, a premiera była 24 listopada. Ten spektakl wymaga wsparcia finansowego, bowiem ta produkcja zostanie pokazana prezydentom Polski i Węgier podczas Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Kielcach, w marcu przyszłego roku. Pewne braki finansowe Kieleckiego Teatru Tańca wynikają z tego, że za naszą namową KTT podjęło się zorganizowania po raz pierwszy w Amfiteatrze na Kadzielni spektaklu "Alicja w Krainie Czarów". Koszty tego wydarzenia były do końca dobrze zkalkulowane, ale to wynika z tego, że robiliśmy to po raz pierwszy - tłumaczył Artur Sobolewski.

- Czy praktyką jest, że składanie wniosku oznacza przyznanie pieniędzy? Środki zostały wydane przed decyzją. To nie chodzi o to, żeby proforma składać wniosek, tylko żeby on uzyskał zgodę radnych. Inaczej każdy dyrektor składałby wnioski, co automatycznie oznacza, że otrzyma pieniądze - odpowiedział Kamil Suchański.

- Mamy tutaj sytuację wyjątkową, bo w połowie roku zapadał decyzja, że to konkretne przedstawienie będzie reprezentowało Kielce w czasie wydarzenia ogólnoeuropejskiego, czyli Dni Przyjaźni. Od razu rozpoczęto pracę nad scenografią - bronił KTT, Sobolewski.

O tłumaczenie poproszono także Elżbietę Pańtak, dyrektorkę KTT. - Ja prosiłam organizatora o wsparcie, ale sam spektakl kosztuje zdecydowanie więcej. Nie podpisuje umów, kiedy nie mam na to pieniędzy. Była dżentelmeńska umowa z prezydentem Lubawskim. Powiedział proszę realizować, a ja mu wierzyłam. Żadne teatry nie mają odłożonych pieniędzy. Kultura to nie jest biznes. My szukamy, chodzimy po sponsorach. Wielu kosztów nie da się przewidzieć - argumentowała Elżbieta Pańtak.

Ostatecznie radni zgodzili się na dotację, jednak Suchański stwierdził, że ostatni raz przyznawane są one w takim trybie i a takie praktyki trzeba zakończyć.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO