MIASTO
Stanowiska kierownicze w Kielcach. Gdzie te konkursy?
W ciągu pierwszego roku urzędowania Bogdana Wenty bez konkursu na kierownicze stanowisko powołano aż 17 z 33 osób. To dość zaskakujące dane, biorąc pod uwagę obietnice włodarza miasta z kampanii wyborczej.
"Sprawdzam" postanowił powiedzieć radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski, który wystąpił z interpelacją do władz miasta o przygotowanie zestawienia ilu urzędników objęło funkcję kierowniczą w kadencji prezydenta Kielc bez procedury konkursowej. Okazuje się, że jest to ponad połowa z 33 osób. Część z nich otrzymało awans z niższe stanowisko. Są to m.in. Justyna Lichosik, nowa dyrektor Kieleckiego Parku Technologicznego, Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego czy Anna Tyszewicz-Obara, która zastąpiła Macieja Obarę na stanowisku dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach.
- Taka sytuacja rodzi wiele pytań, ale przede wszystkim jedno najbardziej istotne. Z jakiego klucza prezydent dobiera współpracowników na stanowiska kierownicze w mieście? Wszystkie instytucje miejskie i wydziały Urzędu Miasta powinny być kierowane przez najlepszych specjalistów. Niestety dobór współpracowników bez konkursu przekreśla szanse dla wielu merytorycznych i chętnych do pracy ludzi - mówi Marcin Stępniewski, radny PiS.
- Warto zwrócić uwagę, że w większości przypadków są to efekty awansu wewnętrznego. Niektóre osoby zatrudnione w jednostkach organizacyjnych miasta zostały przesunięte do Urzędu Miasta, w przypadku dwóch osób jest to umowa na czas zastępstwa. Pan prezydent dba o dobro każdej jednostki i uznał, że powołane osoby mają zarówno wiedze i doświadczenie. Dlatego warto dać im szansę - podkreśla Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc.
Prezydent Kielc, Bogdan Wenta zapowiadał w czasie kampanii wyborczej, że konkursy na stanowisko kierownicze to będzie zupełnie nowa jakość w ratuszu. Mówiło się nawet o firmach zewnętrznych, które miały zajmować się rekrutacją. Okazuje się, że po roku rządzenia zderzenie z rzeczywistością jest okrutne.