Emeryci z MPK nie pojadą za darmo

Mowa o grupie 153 byłych pracowników MPK. – Jeżeli założymy, że emeryt będzie jeździł około 20 dni w miesiącu, dwa razy dziennie to nasze wpływy zmaleją o blisko 55 tysięcy złotych – tłumaczył Marian Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.

Decyzję poprzedziła długa dyskusja, która zaczęła się już na wtorkowej Komisji Gospodarki Komunalnej. Wtedy część radnych negatywnie zaopiniowała projekt uchwały. – Dziwie się posłowi Latosińskiemu, że zgłosił taki wniosek, ponieważ może nim otworzyć puszkę Pandory. Zaraz możemy dostać kolejne wnioski chociażby od pracowników Wodociągów, którzy wystąpią o darmową wodę – argumentowała radna Platformy Obywatelskiej, Agata Wojda.

Ostatecznie projekt uchwały nie przeszedł. 9 radnych było za, 9 przeciw, natomiast 2 wstrzymało się od głosu. Rozczarowania po głosowaniu nie krył poseł Latosiński. – Przykro mi, że kolejny raz na sesji zagościła polityka, a nie merytoryczna dyskusja. Przypominam, że emeryci MPK mieli ten przywilej, tylko utracili go w 2001 roku. Praca w transporcie publicznych cechuje się szczególną specyfiką. Dobro pasażera jest najcenniejsze. To nie tylko jest zawód, tylko też pomoc pasażerom, kiedy ktoś zasłabnie czy zostanie pobity. Dziwie się tej decyzji. To nie są wielkie koszta. Podejrzewam, że nie wzbudziłoby to większych emocji w innych grupach zawodowych. Szczególnie, że większość miast w Polsce stosuje prawo wolnego przejazdu dla byłych pracowników – mówił Bogdan Latosiński.