MIASTO
Czym palimy w piecach? Sprawdzają to strażnicy miejscy
Czy do naszych palenisk trafia to, co powinno? Pod lupę biorą to kieleccy strażnicy miejscy, którzy korzystają ze specjalistycznego drona. W 2022 roku funkcjonariusze nałożyli blisko 50 mandatów.
Dron znacznie ułatwia mundurowym pracę. Dzięki niemu mogą oni sprawdzić, czy dym wydobywający się z kominów nie powstał na skutek spalania niedozwolonych substancji.
- W całym 2022 roku, w ramach akcji „Smog” strażnicy wystawili 48 mandatów. Ich łączna kwota to sześć tysięcy 250 złotych. Pouczono cztery osoby, skierowano do sądu trzy wnioski o ukaranie – wylicza Angelika Kopczyńska, rzecznik Straży Miejskiej w Kielcach.
Problem pojawia się niemalże w całym mieście, kłęby czarnego dymu możemy zaobserwować szczególnie w rejonach osiedli domków jednorodzinnych. Okazuje się bowiem, że do pieców trafia… dosłownie wszystko.
- Czasami są to stare ubrania, buty, ramy okienne, ale i śmieci z gospodarstwa domowego. Oczywiście nie brakuje kielczan, którzy odpiedzialnie podchodzą do tematu, korzystając z legalnych materiałów – uzupełnia Kopczyńska.
Z obserwacji kielczan wynika, że nabardziej "zadymione" miejsca to osiedle Malików, ulica Warszawska - w okolicach osiedla Związkowiec, ale także rejon ulicy Piekoszowskiej i Pakosza.
W całym 2022 roku, strażnicy miejscy podjęli 723 tego typu interwencje.