MIASTO
Czy władze miasta miały prawo unieważnić konkurs na dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy?
Kandydaci, którzy ubiegali się o stanowisko dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach otrzymali z powrotem dokumenty aplikacyjne. Pracownicy instytucji mają wątpliwości, czy władze miasta miały prawo unieważnić konkurs.
Przypomnijmy. Maciej Obara przestał być dyrektorem Muzeum Zabawek i Zabawy z końcem listopada ubiegłego roku. Skończył mu się wówczas kontrakt, którego prezydent mu nie przedłużył. Władze miasta ogłosiły konkurs na nowego dyrektora. Do udziału w nim zgłosiły się dwie osoby, jedną z nich był Maciej Obara. Komisja rekrutacyjna stwierdziła jednak, że żaden z kandydatów nie nadaje się, aby pełnić tę funkcję i na stanowisko bez konkursu została powołana dotychczasowa zastępczyni dyrektora Anna Tyszewicz-Obara.
Kolejny konkurs został ogłoszony w styczniu. Maciej Obara wystartował w nim ponownie. Nabór zakończył się w lutym, a trzy miesiące później władze miasta unieważniły konkurs, tłumacząc swoją decyzję przedłużającą się sytuacją epidemiologiczną i odesłały dokumenty aplikacyjne kandydatom. Jak informują pracownicy Muzeum, Maciej Obara otrzymał je w naruszonej kopercie, mimo że nie zostały rozpoczęte żadne procedury. Zapytaliśmy urzędników - dlaczego?
"Dokumenty aplikacyjne kandydatów znajdowały się w zaklejonych i niepodpisanych kopertach. W celu odesłania właściwych dokumentów pracownik otworzył kopertę i upewnił się, że są to dokumenty aplikacyjne pana Macieja Obary. Następnie po przeliczeniu ilości załączników dokumenty zostały zapakowane w kopertę i odesłane pod wskazany przez wnioskującego adres" – czytamy w piśmie, które podpisali sekretarz miasta Szczepan Skorupski, dyrektor wydziału organizacji i kadr Elżbieta Korczyńska oraz inspektor Agnieszka Szymonek. Autorzy listu dodają, że pracownik, który przygotowywał dokumenty aplikacyjne do odesłania nie analizował ich treści.
Pracownicy kieleckiego Ratusza podkreślają, że pierwszy nabór na stanowisko dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy nie został unieważniony, tylko nierozstrzygnięty, a prezydent nie miał obowiązku zatrudniania Macieja Obary, mimo że spełnił wymagania formalne i otrzymał największą liczbę punktów. Stwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku, który wydał 3 marca 2020 roku.
Drugi konkurs został unieważniony z powodu przedłużającej się sytuacji epidemiologicznej i "wprowadzenia w Urzędzie Miasta Kielce pracy w trybie wewnętrznym". Na pytanie, czy przesłuchania nie mogły odbyć się zanim zostały wprowadzone obostrzenia związane z koronawirusem albo później w postaci wideo otrzymaliśmy jedynie odpowiedź, że "możliwość przeprowadzenia osobistych rozmów z kandydatami ma istotne znaczenie zwłaszcza w odniesieniu do stanowisk kierowniczych".
W regulaminie naboru na wolne kierownicze stanowiska urzędnicze – dyrektorów miejskich jednostek organizacyjnych czytamy, że "Po upływie terminu do złożenia dokumentów aplikacyjnych, określonego w ogłoszeniu o naborze i po wstępnej selekcji, zamieszcza się w BIP informacje o liczbie kandydatów, którzy zgłosili się do naboru oraz o ilości osób spełniających wymogi formalne. Dane te stanowią informacje publiczną w zakresie objętym wymaganiami związanymi ze stanowiskiem określonym w ogłoszeniu o naborze". Dlaczego w tym przypadku dane te nie zostały opublikowane?
"Obowiązujące przepisy nadrzędne nie nakładają obowiązku publikowania w BIP informacji o liczbie nadesłanych ofert oraz liczbie ofert spełniających wymagania formalne. Taka informacja powinna się znaleźć w protokole z przeprowadzonego naboru" – tłumaczą urzędnicy.
Konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy ma być wznowiony po ustabilizowaniu się sytuacji epidemiologicznej. Wtedy kandydaci znów będą mogli złożyć dokumenty. Maciej Obara informuje, że nie wie, czy będzie startował ponownie w konkursie. Dodajmy, że w tym samym czasie unieważniony został także konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Kielc, w którym startowały cztery osoby.