MIASTO
Czy Kielce zbankrutują? Skarbnik Kielc odnosi się do sprawy
Jak informowaliśmy kilka godzin temu, skarbnik Kielc Marzena Bzymek wystosowała do prezydenta Bogdana Wenty pismo, w którym zaznaczyła, że stolicy województwa świętokrzyskiego grozi „brak płynności finansowej”. Z uwagi na rosnące zaciekawienie mediów i mieszkańców tą sytuacją, skarbnik wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Pierwsza część odczytanego podczas konferencji prasowej pisma odnosi się do ogólnej trudnej sytuacji w kraju i na świecie, inflacji, rosnących kosztów, podwyżek płac i tak dalej. Kolejna dotyczy już bezpośrednio dokumentu, który od kilku godzin krąży w przestrzeni medialnej.
– Rolą skarbnika jest bieżące monitorowanie budżetu gminy. Moim standardowym działaniem jest pisemne informowanie zarówno prezydenta, jak i całego kolegium o bieżącej sytuacji finansowej miasta. Skierowane przeze mnie pismo do prezydenta ma charakter prognostyczny. Opracowane jest na podstawie harmonogramu dochodów i wydatków przewidywanych, ale również proponowanych do realizacji w roku bieżącym. Informacja ta stanowi podstawę do podejmowania przez prezydenta decyzji o możliwości realizacji niektórych zadań, zwłaszcza tych nieobowiązkowych. Zaznaczam, że na dzień dzisiejszy Kielce posiadają płynność finansową, a najważniejszy jest fakt, że dostrzegamy problemy, znamy najbardziej wrażliwe jego elementy i mamy dzieję, że przy współpracy władz miasta oraz rady zapewnimy finansowe bezpieczeństwo Kielcom – informuje skarbnik Marzena Bzymek.
Nie bez znaczenia pozostaje jednak fakt, że pismo, które do mediów dotarło dopiero dzisiaj zostało wydane 9 czerwca. Sześć dni później odbyła się sesja rady miasta, podczas której Marzena Bzymek informowała, że deficyt budżetowy wynosi ok. 150 milionów złotych, a nie ponad 350. Na tej podstawie radni przyjęli zmiany finansowe. Kontrowersyjny jest również fakt, że wiedząc o tych prognozach prezydent Kielc Bogdan Wenta postanowił poddać pod głosowanie uchwałę intencyjną dotyczącą dokapitalizowania Korony Kielce.
Te kwestie pozostają jednak niewyjaśnione. Podczas dzisiejszej konferencji rzecznik prezydenta, Marcin Januchta, zaznaczył, że miasto nie ma obecnie nic więcej do dodania, a do wątpliwości dziennikarzy będzie odnosić się w późniejszym terminie.