MIASTO
Czy będzie miał nas kto leczyć?
W polskich szpitalach brakuje lekarzy i pielęgniarek. Pacjenci nie mogą liczyć więc na skoordynowaną opiekę medyczną. Sytuację miała poprawić sieć szpitali. Tak się jednak nie stało. Co na to Ministerstwo Zdrowia?
Sieć szpitali została wprowadzona niemal rok temu. Miała się przyczynić do polepszenia sytuacji w służbie zdrowia. Jednym z jej celów było między innymi wprowadzenie skoordynowanej opieki nad pacjentem. Jednak do tej pory to nie zostało zrealizowane. - Obecnie pacjent gubi się w tym gąszczu rozliczeń i procedur, on potrzebuje rzeczywistej troski i opieki. To lekarz powinien kierować chorego na każdy etap leczenia. Do tego należy dążyć, aby chory nie musiał na własną rękę szukać różnych ścieżek i rozwiązań. On powinien być objęty skoordynowaną opieką - powiedział profesor Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach.
Jak się okazuje, sieć szpitali nie naprawiła także problemu związanego z brakiem lekarzy, pielęgniarek i pieniędzy w systemie. - Póki co ta reforma ma charakter jedynie pozorny. Nie dotyka ona tych istotnych problemów, jakimi są: brak kadry medycznej i pieniędzy. Dlatego ja apeluję, aby po kolei samorządy po szkoleniach dopuściły personel spoza Polski, czyli chociażby z Ukrainy - powiedział Bartosz Stemplewski, prezes Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych w województwie świętokrzyskim.
Wiceminister zdrowia - Józefa Szczurek-Żelazko zapewnia, że resort już od dwóch lat podejmuje działania, które mają przyczynić się do wzrostu liczby lekarzy i pielęgniarek w systemie. - Od dwóch lat zwiększamy ilość miejsc na uczelniach medycznych. Na to są przeznaczane dodatkowe środki, tworzone są nowe wydziały, nawet w ostatnim czasie powstało kilka takich wydziałów, m. in. właśnie w Kielcach. To powoduje, że ilość studentów się zwiększa. Oczywiście proces kształcenia lekarzy trwa i dopiero pierwsi absolwenci będą zasilali system ochrony zdrowia za kilka lat, ale te działania są podejmowane również w kształceniu podyplomowym , w procesie specjalizacji. Chcemy wprowadzić zmiany, które umożliwią absolwentom wydziałów lekarskich w jak najszybszym czasie uzyskać odpowiednie kwalifikacje - wyjaśnia wiceminister.
Zachętą, według Józefy Szczurek- Żelazko powinien być też wzrost wynagrodzeń dla rezydentów i specjalistów. Przygotowany jest także projekt ustawy, który ułatwi zdobywanie kwalifikacji. - Docierają do nas także sygnały, że np. opiekunowie medyczni, którzy nie znajdują zatrudnienia na rynku chcieliby zdobyć kompetencje pielęgniarki, ale przy wykorzystaniu dotychczasowej wiedzy i umiejętności. Dlatego przygotowaliśmy projekt ustawy, która będzie dawała szansę na kształcenie pielęgniarek w systemie niestacjonarnym. Mam nadzieję, że Sejm uchwali ten projekt i te osoby również będą mogły te kwalifikacje uzyskać -powiedziała wiceminister zdrowia.