MIASTO
Co można zyskać na pracy dobroczynnej? Zaglądamy do kieleckiego świata wolontariatu
Polacy nie są pionierami pod kątem aktywności społecznej. To między innymi spadek po czasach PRL. Według ostatnich badań GUSu tylko 8,5 procent mieszkańców kraju powyżej 15. roku życia angażuje się w wolontariat. To nie oznacza, że brakuje propozycji dodatkowej pracy na rzecz drugiego człowieka. Zajrzeliśmy do kilku instytucji kieleckich i zapytaliśmy o to, w co ciekawego można się zaangażować i co dzięki temu można zyskać.
Zacznijmy od małego przeglądu kieleckiego wolontariatu. Obecnie w mieście i całym regionie świętokrzyskim rąk do pomocy poszukuje Stowarzyszenie Wiosna. To już klasyka gatunku, ponieważ jak co roku rekrutowani są wolontariusze do Akademii Przyszłości i Szlachetnej Paczki. W sumie potrzebnych jest ponad 600 osób do pracy z dziećmi i z rodzinami w potrzebie.
Pomóc możemy także w hospicjum, które na Czarnowie prowadzi Caritas Diecezji Kieleckiej. Wolontariat w takim miejscu to poważne wyzwanie. Dlatego każdy chętny do pomocy wcześniej zostanie przeszkolony. Zapisy na kurs prowadzone są do 10 września. Szkolenie dla osób chętnych do pomocy w hospicjum prowadzonym przez Caritas Diecezji Kieleckiej obejmuje tematykę psychologii, podstaw medycyny paliatywnej, praw pacjenta czy komunikacji międzyludzkiej. Praca charytatywna może być wykonywana przy chorych, w biurze lub przy organizacji akcji społecznych.
Wyjazdy zagraniczne, ale i projekty kieleckie znajdziemy w Regionalnym Centrum Wolontariatu. Organizacja pozyskuje pomocników na przykład do pomocy przy imprezach kulturalnych. W każdą środę o 16.30 w siedzibie RCW organizowane są spotkania, podczas których każdy może znaleźć interesującą propozycję wolontariatu.
To że wolontariat jest pracą bezpłatną nie znaczy, że musi być ona bezinteresowna. Wolontariat zapewni nam rozwinięcie szeregu kompetencji istotnych na rynku pracy. - To cenna inwestycja w samego siebie – przekonuje dyrektor biura Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych Lewiatan Anna Kaczor-Małecka. - Wolontariat jest bezcennym doświadczeniem. Zwłaszcza dla młodego człowieka, który poszukuje swojej ścieżki rozwoju zawodowego i samego siebie. Pracodawcy również spojrzą łaskawszym okiem na osobę, która zrobiła więcej niż wymagały uczelniane mury. Dlatego wolontariat ma ogromny wpływ na to, co się będzie robić po zakończeniu edukacji – dodaje Anna Kaczor-Małecka. Dyrektor biura ŚZPP Lewiatan wskazuje również na to, że uwagę od wolontariatu odciągają także płatne staże. Bardziej atrakcyjne mogą okazać się wyjazdy zagraniczne jak na przykład na wolontariat europejski, który oferuje RCW.
- Zauważamy, że do wolontariuszy musimy mówić innym językiem. To już nie jest język osób potrzebujących czy wielkich idei. Raczej powinniśmy używać języka korzyści, współpracy, zysków. Nadal staramy się organizować pomoc dla osób potrzebujących, ale też tworzyć partnerstwo z nimi. Jako wolontariusze dajemy coś od siebie i zyskujemy coś w zamian. W ten sposób o tym mówimy – wyjaśnia Barbara Biskup z Regionalnego Centrum Wolontariatu.
Zdarza się, że wolontariat podczas studiów zmienia się w pracę zarobkową. To dlatego, że młoda osoba pomagając w sektorze NGO uczy się współpracy, organizacji imprez czy pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Taka nauka może przełożyć się na dobrą posadę lub własną działalność. A przy okazji można dołożyć swoją małą cegiełkę w zmienianiu świata na lepsze.