MIASTO
Chłopiec wyszedł z domu i nie wiedział, jak wrócić. Pomogli mundurowi


W miniony weekend na przystanku autobusowym zlokalizowanym przy ulicy Sandomierskiej przez kilka godzin siedział dziesięcioletni chłopiec. Mieszkańcy zawiadomili Straż Miejską.
– Pomimo upału dziecko ubrane było w grubą bluzę dresową i kalosze. Nie miało żadnych obrażeń, ale było bardzo wystraszone. Strażnicy umieścili je w klimatyzowanym pojeździe i podali wodę do picia. Podczas rozmowy chłopiec przyznał, że samowolnie oddalił się z miejsca zamieszkania i nie potrafi wrócić – informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
Strażnicy ustalili tożsamość i adres zamieszkania chłopca, a następnie skontaktowali się z jego rodzicami, którzy już zgłosili zaginięcie dziecka na policję. Na szczęście finał okazał się szczęśliwy i rodzina w komplecie wróciła do domu.

![[AKTUALIZACJA] Pożar na ogródkach działkowych](/media/k2/items/cache/b9c263d2aded95fef5dfb5c8ec3cd110_L.jpg)

![[FOTO, WIDEO] Żywa lekcja historii. Kadrówka dotarła do Kielc](/media/k2/items/cache/963d770a54a48bb01167b653e0db75a0_L.jpg)
![[PLAN OBCHODÓW] Święto Wojska Polskiego w Kielcach](/media/k2/items/cache/c8838437231f2f1b2c7cc4304c447e16_L.jpg)



