MIASTO
Chcą unieważnienia przetargu na wywóz śmieci. Radni apelują do prezydenta Bogdana Wenty
Radni klubu Bezpartyjni i Niezależni chcą unieważnienia przetargu na wywóz śmieci w Kielcach. Przypomnijmy, że najtańsza oferta wyłoniona w przetargu była o dziesięć milionów złotych wyższa, niż środki przewidziane w budżecie miasta.
Wybrana została propozycja firmy Eneris w wysokości 45,5 miliona złotych. Władze miasta zwróciły się do kieleckich radnych o dodatkowe pieniądze, jednak bezskutecznie. Wniosek ma zostać złożony ponownie na najbliższej sesji.
Za przyznaniem tych pieniędzy z pewnością nie zagłosuje klub Bezpartyjnych i Niezależnych. Radni uważają ponadto, że przetarg powinien zostać unieważniony. – Trzeba go rozpisać na nowych zasadach. Miasto musi być podzielone na strefy, jak to się dzieje w większości miast wojewódzkich. Kluczowe jest również obniżenie warunków brzegowych umożliwiającym start lokalnym firmom. Dziwi nas to, że prezydent nie pomyślał o tym, zwłaszcza w trakcie kryzysu związanego z pandemią. Takie rozwiązanie ma miejsce chociażby w Radomiu – mówi radny Maciej Bursztein.
Z kolei przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański uważa, że sam przetarg przygotowany był nieprofesjonalnie. – Przekopiowano warunki sprzed kilku lat. To przykre, bo miasta wojewódzkie mają wypracowane nowe standardy, a u nas robi się to samo i oczekuje na inne efekty – dodaje.
Jak mówił podczas sesji Rady Miasta wiceprezydent Arkadiusz Kubiec, różnica dziesięciu milionów złotych nie wynikła z formy przetargu, ale z sytuacji na rynku. – Już w zeszłym roku mieliśmy odpowiednie wyliczenia. Zwiększyły się m.in. koszty pracy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę dwie oferty, które zostały złożone, to ta druga opiewa na kwotę ponad 50 milionów – wyjaśniał wiceprezydent, który dodał, że brak środków to także efekt decyzji radnych o wyznaczeniu zbyt niskiej, jego zdaniem, opłaty za wywóz śmieci.